Rada Europejska przyjęła w marcu regulacje dotyczące roli lasów w polityce klimatycznej. Polska jako jedyna głosowała przeciw. To może budzić zdziwienie, ponieważ nawet Szwecja, która bardzo mocno dba o swoje interesy leśne, wstrzymała się od głosu. Polska została osamotniona w lasach.
Unia Europejska dąży do zwiększenia roli lasów w pochłanianiu gazów cieplarnianych, łącznie z rolnictwem. To wymaga większej ochrony bioróżnorodności i zapewnienia, że lasy będą się odradzać, utrzymując swoją rolę. To też jednak oznacza konieczność zmiany obecnej polityki w Lasach Państwowych. I tu zaczynają się schody.
Jak czytamy w polskim stanowisku, wyznaczony Polsce cel pochłaniania emisji jest „nierealistyczny“. Cel wyznacza zmiana rozporządzenia LULUCF, co jest jest częścią unijnego pakietu „Fit for 55”.
Rozwiązania przyjęte w rewizji rozporządzenia LULUCF nadmiernie obciążają lasy pod kątem
Oświadczenie Polski
realizacji celów klimatycznych, a jednocześnie mogą spowodować ograniczenie pozyskania
drewna, a co za tym idzie wpłynąć negatywnie na rynek pracy w sektorze leśno-drzewnym, który
w Polsce zatrudnia około 400 tys. osób
Właśnie w tym kontekście należy teraz oceniać politykę leśną. Każdy, kto chciałby wyrobić sobie o niej własne zdanie, nie tylko na podstawie spaceru po lasach, powinien także obejrzeć dwie debaty, które odbyły się w sejmie 12 kwietnia.
Lasy, Unia Europejska, TFUE i politycy
Na posiedzeniu Komisji ds. Unii Europejskiej odbyło się pierwsze czytanie poselskiej uchwały w obronie polskich lasów. Małgorzata Golińska (PiS) wymieniła, które regulacje stosowane przez Unię Europejską „naruszają zasady“ wyłącznej kompetencji UE w lasach:
- Strategia o zachowaniu różnorodności biologicznej
- Strategia leśna
- Prawo klimatyczne
- LULUCF
- Rozporządzenie dotyczące odbudowy zasobów przyrodniczych
- Plany sporządzania strategicznych planów leśnych, monitorowania lasów.
LULUCF to kategoria dotycząca pochłaniania emisji gazów cieplarnianych (land use, land-use change and forestry), która została wprowadzona przez ONZ (Ramowa Konwencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC) ma już 30 lat).
Warto też zapoznać się z opinią Komisji ENVI Parlamentu Europejskiego w sprawie zmiany traktatów. Opinia zawiera znacznie więcej informacji niż tylko o lasach, w tym o neutralności klimatycznej i o ochronie zdrowia. Poseł Andrzej Grzyb (PSL), wcześniej wieloletni europoseł, zauważył, że w opinii jest także:
- ujednolicenie standardów leczenia w UE
- wsparcie dla diagnostyki i leczenia chorób rzadkich
- wsparcie dla OZE.
Jak zaznaczył poseł Grzyb, mamy do czynienia z inicjatywą własną Parlamentu Europejskiego, a takie inicjatywy mogą być w niezgodzie ze stanowiskiem państw członkowskich. Nie ma natomiast żadnej inicjatywy konferencji międzyrządowej na poziomie europejskim dotyczącej zmiany traktatów. Wyłącznym panem traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej są państwa członkowskie i wszystkie musiałyby wydać zgodę na jego zmianę. Komisja Europejska nie wystąpiła z żadną taką inicjatywą.
Plany urządzania lasów do zmiany
Tego samego dnia odbyło się w sejmie posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w sprawie wyroku europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (TSUE) z początku marca. Polska przegrała sprawę, która dotyczy w części drugiej kontroli społecznej nad planami urządzania lasów. Jak zauważył Bartosz Kwiatkowski z fundacji Frank Bold, ten wyrok jest przełomowy i będzie miał zastosowanie nie tylko do polityki Polski.
Czytaj także: Spór o lasy z Komisją Europejską
Mimo że wyrok skrytykowały Lasy Państwowe, już miesiąc po tym wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka w sejmie wypowiedział się w zupełnie innym tonie. „Analizujemy możliwości wykonania wyroku w części drugiej“ – zapewnił.
Zapewniamy, że wszystkie te kwestie związane z planami urządzania lasów będą zmieniane. Przygotowujemy odpowiednie propozycje legislacyjne, które będą uzgadniane z Komisją Europejską.
Edward Siarka
Podczas sejmowej dyskusji przedstawiciele LP musieli tez odnieść się do prowadzonych wycinek. Coraz bardziej bowiem rzucają się w oczy połacie lasów, które poszły pod topór. Tymczasem wiceminister Edward Siarka zapewnił, że w wielu miejscach rezygnuje się z tzw. zrębów zupełnych i wydano zarządzenie, by ich unikać zwłaszcza w obrębie dużych miast, w odległości od nich do 50 km. W Polsce, jeśli chodzi o pozyskiwanie drewna, ponad połowę jest uzyskiwane w tzw. pracach pielęgnacyjnych.
Posłanka Urszula Zielińska (Zieloni) wskazała jednak, że nastąpił znaczny wzrost wyrębów zupełnych, który urósł do poziomu z połowy lat 80. Pokazuje to wyraźnie Raport o stanie lasów w Polsce (strona 141). Średnio zręby obejmują rocznie 33 tys. ha, podczas gdy 7 lat wcześniej było to 25 tys. ha.
Przedstawiciel Lasów Państwowych uznał, że dane źle odczytała, a przyczyną ogromnych zrębów jest klęska z 2017 roku, która objęła ponad 80 tys. ha lasów co odpowiada powierzchni pięciu nadleśnictw w Polsce.
Posłowie nie uzyskali jednak wielu odpowiedzi, m.in. na temat tego, dlaczego tak dużo polskiego drewna trafia za granicę.