Dodatek na opał to nie wszystko. Teraz ma być także tani węgiel. Gminy, które jeszcze do niedawna były namawiane do walki ze smogiem, teraz mają robić wszystko, by palący węglem w piecach nie odczuli kryzysu energetycznego. Czy jest w tym logika?
W Warszawie liczba wniosków o dodatek węglowy wynosi już około 3,7 tys. Tyle osób zgłosiło się po 3 tys. zł. Zgodnie z ustawą, dodatek węglowy przysługuje tym, którzy do 11 sierpnia zgłosili w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) palenie węglem. Tylko nowo zainstalowany kocioł na węgiel może zostać zgłoszony później do CEEB.Takie osoby mają czas do końca listopada, by złożyć wniosek o dodatek węglowy. I rzeczywiście gminy są zasypywane wnioskami. Problem w tym, że nie wszyscy uczciwie deklarują w nich prawdę. Urzędnicy spędzają sporo czasu, by zweryfikować, czy rzeczywiście wnioskodawcy dodatek się należy.
Czytaj także: Wniosek o wypłatę dodatku węglowego w 2022 r. z oświadczeniem
Dodatek na węgiel w gminie
A to nie wszystko. Teraz rząd planuje sprzedawać tańszy węgiel. Gmina będzie mogła go kupić od państwowej spółki (PGE Paliwa, Węglokoks) za 1500 zł za tonę i sprzedać za nie więcej niż 2000 zł. Tak przynajmniej wynika z zapowiedzi rządzących. Ostatecznie to rada gminy zdecyduje, czy przystępować do programu. I prawdopodobnie wszyscy przystąpią. Przykładem może być Warszawa, która się na to zgodziła.
Gmina węgiel sprzeda osobie fizycznej w gospodarstwie domowym, która spełnia warunki uprawniające ją do dodatku węglowego. Tylko gospodarstwa domowe mogą skorzystać z preferencyjnej ceny węgla. Gmina przyjmie wnioski i będzie je weryfikowała. Nie wiadomo natomiast, ile tego węgla sprzeda pojedynczej osobie. Limity poznamy dopiero w rozporządzeniu do ustawy.
Po uwzględnieniu dodatku węglowego, który wynosi 3 tys. zł, efektywna cena węgla za 1 tonę wyniesie tylko 1 tys. zł.
Centrum Informacyjne Rządu
Co ciekawe, wnioski o dodatek węglowy rozpatrują teraz te same osoby, które zajmowały się dotacjami do wymiany kopciuchów i do OZE. Jak to sobie teraz tłumaczą urzędnicy? Czy walka ze smogiem nadal w Polsce trwa, czy też została zawieszona na dobre? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi, ale z pewnością niejeden Polak je sobie teraz zadaje.