Jakie szanse dla poprawy stanu Morza Bałtyckiego niosą ze sobą inwestycje w farmy wiatrowe na morzu? Budowa wiatraków zmieni na pewno krajobraz morski, ale też może przyczynić się do powstania ’ “raf“, na których powstaną nowe warunki dla fauny i flory. Wiatr na morzu wieje około 300 dni w roku i będzie produkował czystą energię. Ta może zostać mądrze wykorzystana.
Farmy wiatrowe na Morzu Bałtyckim
Pierwsze farmy wiatrowe na morzu zaczną powstawać za dwa-trzy lata. Do 2030 roku może stać już na morzu pół tysiąca wiatraków. Nie będzie ich widać z lądu, ponieważ wiatraki staną ponad 20 km od linii brzegowej. Produkowana przez nie energia nie tylko zasili system energetyczny, ale także może napędzić elektrolizery do produkcji wodoru. Ostatecznie czysta energia i infrastruktura mogą więc w długim okresie korzystnie wpłynąć na środowisko Bałtyku.
Grupa Orlen i należąca do niego spółka Energa we współpracy z Uniwersytetem Gdańskim i Politechniką Krakowską podjęły działania, których celem ma być poprawa stanu Morza Bałtyckiego. Wspólne plany zakładają wdrożenie projektów badawczo-rozwojowych, które pozwolą na przetestowanie, a następnie wdrożenie technologii. Ważne jest zaangażowanie wielu deweloperów i operatorów morskich farm wiatrowych, bo liczył się będzie efekt skali. Pomóc może opracowanie ogólnokrajowego, strategicznego programu badawczego poświęconego poprawie i ochronie środowiska Morza Bałtyckiego – wskazuje Orlen, który planuje spore inwestycje na Bałtyku.
Czytaj także: Powstaje największa farma wiatrowa w Polsce
Budowa morskich farm wiatrowych jeszcze się nie rozpoczęła. Wiadomo już jednak, gdzie farmy wiatrowe na Morzu Bałtyckim na początku powstaną. Wydano 9 pozwoleń lokalizacyjnych. Do 2030 roku powstanie 7 farm w rejonie Ławicy Słupskiej. Wkrótce jednak mają zostać wydane kolejne pozwolenia, ponieważ do wzięcia będzie 11 lokalizacji.
Więcej hałasu, a potem więcej ryb?
Wpływ farm wiatrowych na środowisko morskie nie jest obojętny. Powstają na ten temat opracowania. Każda z farm wiatrowych musi mieć też pozwolenie środowiskowe zanim zostanie wybudowana. Proces wydawania pozwoleń trwa zwykle ponad rok, a czasami nawet całe lata. Obecnie nie wszystkie projekty wiatrowe planowane do 2030 roku mają decyzje środowiskowe.
Na etapie budowy morskich farm wiatrowych wśród przewidywanych oddziaływań jest emisja hałasu podwodnego, powstawanie odpadów oraz ścieków, zanieczyszczenie powietrza, zaburzenie struktury osadów, fizyczne niszczenie siedlisk dennych itd. Natomiast potem powstaną w środowisku morskim nowe obiekty umocowane do dna morskiego. Inwestorzy nie mówią w Polsce o pływających farmach, ale byc może i to będzie możliwe. Farmy wiatrowe na morzu, a konkretnie ich betonowe fundamenty, mogą stać się ostoją dla siedlisk ryb i częściową ochroną przed połowami.
Wszystkie te inwestycje dopiero na etapie projektowania, prąd prawdopodobnie zacznie z nich płynąć w 2028 r., choć plany są wcześniejsze. Docelowo farmy wiatrowe na morzu mają w 2030 r. dostarczać ponad 13 proc. produkcji energii elektrycznej, a w 2040 roku – ponad 19 proc.