U brzegów Cypru, na wysokości Pafos, można zobaczyć dwa statki cargo, które osiadły na mieliźnie. Ich wyciągnięcie na morze i przywrócenie do użytku okazało się zbyt kosztowne, niebezpieczne i zbyt skomplikowane. Pozostawiono je więc u brzegów wyspy. Są swoistą atrakcją turystyczną.
Blisko brzegu znajduje się statek Edro III, który osiadł na mieliźnie w pobliżu Pegei 8 października 2011 r., podczas rejsu z Limassol do Rodos. Płynął z ładunkiem płyt gipsowo-kartonowych.
EDRO III ma ponad 80 metrów (260 stóp) długości i waży około 2300–2500 ton. Statek leży na skałach morskich pod kątem 11–12 stopni w pobliżu rejonu jaskini morskich. Usunięcie z pokładu statku niebezpiecznych substancji, oleju napędowego, węglowodorów i oraz zapewnienie wodoszczelności kadłuba zajęło dwa lata.
Ze względu na związane z tym niebezpieczeństwo na statek nie mogą wchodzić żadne osoby. Można go za to podziwiać z pobliskiego wybrzeża.

Wcześniej, jeszcze w latach 90. pływający pod banderą Hondurasu M/V Demetrios II osiadł na mieliźnie w pobliżu latarni morskiej w Pafos. Wypadek wydarzył się 23 marca 1998 r. Demetrios II wiózł z Grecji do Syrii ładunek drewna.
Wraki można odkrywać na dnie mórz. W Morzu Śródziemnym są ich tysiące, a ich historia liczy setki lat. Czy jednak jesteśmy ciekawi tego, jak wyglądają wraki naszych czasów?