Najważniejsze zalety małej retencji to łagodzenie skutków obniżania się poziomu wód gruntowych i poprawa bilansu wodnego. Mała retencja przyczynia się też do zwiększenia bioróżnorodności.
Nizinny i wyżynny obszar Polski należy dziś do terenów cechujących się bardzo niekorzystnymi stosunkami hydrologicznymi. Wynika to z małej sumy opadów rocznych, dużego parowania i małego udziału dopływu rzecznego spoza granic kraju. Duży deficyt wody potęguje skromna sieć naturalnych wód powierzchniowych.
Co więcej, ocieplenie klimatu prognozowane w perspektywie kolejnych dziesięcioleci wyraźnie zwiększy parowanie. Przy zachowaniu dotychczasowej wielkości opadów będzie to prowadziło do dalszego pogłębiania się deficytu wody. Z tej perspektywy zwiększenie zdolności retencyjnych i poprawa bilansu wodnego stają się jednymi z najważniejszych zadań środowiskowych. Mała retencja może być kluczem do rozwiązania przynajmniej części problemów, a znaczący udział mogą mieć w tym obszary leśne.
Mała retencja wody w lasach
Początki inwestycji polegających na retencjonowaniu wody i odtwarzaniu terenów wodno-błotnych w Lasach Państwowych sięgają lat 90-tych XX wieku, kiedy zatwierdzono „Zasady planowania i realizacji małej retencji w Lasach Państwowych”. Program obejmuje budowę małych zbiorników wodnych oraz wykonanie budowli piętrzących na ciekach położonych na obszarach leśnych. Odpowiada za to Centrum Koordynacji Projektów Środowiskowych.
Dwa duże projekty współfinansowano z funduszy unijnych. Ich realizacja pozwoliła na zretencjonowanie w całych Lasach Państwowych ok. 2,5 mln m3 wody. Powstało ponad 7 tys. obiektów, w tym małe zbiorniki wodne, budowle piętrzące (progi, zastawki), brody i przepusty. Wykorzystano głównie naturalne materiały oraz ukształtowanie terenu.
Inwestycje nizinne skupiają się na budowie i modernizacji niewielkich zbiorników wodnych oraz ochronie mokradeł. W górach mają natomiast nieco innych charakter. Większość z nich to działania przeciwerozyjne, które zabezpieczają leśną infrastrukturę drogową przed niszczącą siłą wody. Część ma także znaczenie dla poprawy retencji, opóźniając i rozpraszając spływ wody po stokach górskich. Jeszcze inne działania służą m.in. naturalizacji potoków: przywróceniu swobodnego przepływu wody i niesionego przez nią materiału oraz swobodnej migracji ryb i innych organizmów wodnych.
Czytaj także: Kiedyś torf to był tani opał. Teraz służy klimatowi
Rozwiązania wypracowane przez leśników w porozumieniu z inżynierami i projektantami bazują na wykorzystaniu lokalnych, naturalnie występujących surowców – drewna i kamieni. Wykraczają one poza gospodarkę leśną i skupiają się na procesach wspomagających adaptację lasów do zmian klimatu. Aktualnie rozwiązania wdrażane przez Lasy Państwowe śmiało możemy nazwać modelowymi. Komplementowane są przez naszych zachodnich sąsiadów (i nie tylko), a projekty realizowane przez polskich leśników spotykają się z uznaniem Komisji Europejskiej.
Karolina Paulewicz-Bazała,
dyrektor Centrum Koordynacji Projektów Środowiskowych, jednostki Lasów Państwowych.
Realizacja projektów korzystnie oddziałuje na bioróżnorodność i zwiększa zdolności adaptacyjne lasów do zmian klimatu oraz zabezpiecza lasy i przylegające do nich tereny przed powodziami i suszami.
Mała retencja wywiera pozytywny wpływ na funkcjonowanie całego ekosystemu, w tym terenów rolniczych. Przyczynia się do zwiększenia uwilgotnienia siedlisk przez podniesienie lustra wód gruntowych na obszarach sąsiadujących ze zbiornikami wodnymi, wydatnie zwiększając różnorodność biologiczną. Dzięki przywracaniu i ochronie mokradeł istnieje szansa na poprawę jakości siedlisk i warunków bytowania wielu gatunków flory i fauny.