Co można zrobić w mieście, by pomóc wprowadzić więcej zieleni na wybetonowanych przestrzeniach? Odpowiedzią jest permakultura i uprawy pod szkłem, w co także mogą angażować się pracownicy firm. Taka właśnie akcja miała miejsce w Warszawie. Może zainspirować osoby odpowiedzialne w korporacjach za społeczną odpowiedzialność biznesu, ponieważ ogród permakulturowy to też świetne zajęcie w wolnych godzinach.
W miastach dużych i małych coraz więcej ziemi zaczynają zajmować wybetonowane przestrzenie. Ochrona zieleni, sadzenie drzew i tworzenie oczek wodnych staje się potrzebą, za która opowiadają się mieszkańcy. Zakładanie ogrodów, prowadzonych w zgodzie z naturą z bardzo małą lub zerową ingerencją człowieka jest ważne i może być całkiem proste. Permakultura zakłada, że ogród jest jak najbardziej zbliżony do naturalnego ekosystemu. Jest więc dowodem na to, że przyroda może doskonale funkcjonować mimo braku oddziaływania człowieka.
Permakultura w oszklonym ogródku
Credit Agricole niedawno sfinansował zakup trzech inspektów do warzywnego ogródka permakulturowego utworzonego na dziedzińcu szkoły na warszawskiej Sadybie. Inspekt to podobne do szklarni urządzenie, dzięki któremu można uprawiać rośliny w ciągu zimy, wczesnej wiosny, czy późnej jesieni w strefach klimatu umiarkowanego. Przy szkole francuskiej w Warszawie działa ogródek otwarty dla wszystkich. Do jego utworzenia ogródka potrzebne było 40 m³ ziemi, 20 m³ resztek drewna, 1500 roślin oraz wiele godzin pracy. Ogródek powstał w ubiegłym roku. Od lipca można już było zbierać pierwsze truskawki i pierwsze wyhodowane warzywa.
Bank zachęca też swoich pracowników mieszkających w Warszawie do zaangażowania się w pomoc francuskiej szkole w charakterze wolontariuszy, którzy pomogą opiekować się ogrodem – podlewać, plewić chwasty, zbierać plony. To też świetne działanie na rzecz ochrony ekosystemów, przy okazji którego można nauczyć dzieci odpowiedzialności i szacunku do przyrody – tłumaczy Przemysław Przybylski odpowiedzialny za CSR w Credit Agricole.
Pasieki dla pszczół i hotele dla owadów
Credit Agricole przypomina też przy okazji o tym, że w swojej siedzibie w Warszawie ma pasiekę, której patronuje. Mieści się ona w kompleksie Business Garden, a miód, który dają pszczoły, trafia do najemców biurowych. Ten biurowiec ma też „hotele dla owadów“ czyli popularne też w miastach konstrukcje, które mają pomagać znaleźć owadom schronienie.
Czytaj także: Politycy dla zwierząt podpisują petycję
Wsparcie warzywnego ogródka permakulturowego to dobry przykład działania na rzecz bioróżnorodności, co wpisuje się w 15. Cel Zrównoważonego Rozwoju – „Życie na lądzie” – Credit Agricole
Zakładanie pasiek na dachach hoteli, biurowców, przy sklepach wielkopowierzchniowych to popularny trend nad Wisłą. Czy podobną popularność w korporacjach zyska ogród permakulturowy?