Pasażerowie lotu z Tokyo do Warszawy mogą już teraz przelecieć nad biegunem północnym. Załoga na wszelki wypadek została wyposażona w kombinezony polarne i piłę do cięcia lodu…
Szczegóły podał rzecznik prasowy PLL Lot Krzysztof Moczulski.
Lot nad biegunem północnym nie był do tej pory możliwy, ponieważ samoloty LOT mogły latać trasą, która jest odległa o maksymalnie 180 minut od najbliższego awaryjnego lotniska. Nad biegunem północnym nie ma takich lotnisk, ale teraz dzięki decyzji Urzędu Lotnictwa Cywilnego mogą. ULC rozszerzył obszar prowadzenia operacji o północną strefę polarną oraz o zmienił certyfikat ETOPS, pozwalający samolotom dwusilnikowym latać na trasach długodystansowych, ze 180 do 207 minut. Dotyczy to samolotów Boeing B787‑8 oraz B‑787–9 czyli Dreamlinerów.
Ziemia jest okrągła
Lot nad biegunem jest krótszy, ponieważ Ziemia jest … okrągła.
Przy wyborze tej trasy czas lotu z Tokio do Warszawy skróci się o 1,5 godziny, co przekłada się na znacznie mniejsze zużycie paliwa oraz możliwość zabrania większego ładunku.

Rozszerzenie certyfikatu otwiera również możliwość uruchomienia nowych, wcześniej niedostępnych połączeń, np. bezpośrednich rejsów do Honolulu na Hawajach.
Trasa ta ma jednak swoje ograniczenia, ponieważ możliwość wykonania lotu zależy od prognozy promieniowania kosmicznego, które ma wpływ na systemy nawigacji satelitarnej czy łączność radiową.
Kombinezony polarne i koce termiczne
Przygotowania do uruchomienia nowej trasy poprzedziła kilkumiesięczna praca. Konieczny był również zakup dodatkowego wyposażenia samolotu, jakim jest polarny zestaw przetrwania, zawierający m.in. kombinezony polarne dla załóg, folie NRC dla pasażerów czy piłę do lodu.
Święty Mikołaj też tam lata
Samoloty LOT‑u już w latach 80-tych latały trasą polarną. Samoloty IŁ-62 wykonywały tzw. rejsy rybackie przewożące pracowników Dalmoru do Anchorage na Alasce.
Zmieniły się czasy, wyposażenie samolotów oraz przepisy i LOT ponownie wraca do grona kilku linii lotniczych mających możliwość wykonywania operacji polarnych. Następnym razem, gdy będziesz lecieć trasą polarną, otwórz zasłonę okna, być może zobaczysz sanie Świętego Mikołaja.