Zakaz spalania węgla w kotłach domowych jest teraz możliwy do wprowadzenia, o ile przewiduje tak uchwała antysmogowa. Taki scenariusz jest także rozważany dla całego kraju. Do kiedy piece na ekogroszek, najpopularniejsze węglowe paliwo, będą więc w Polsce dozwolone? Rząd podaje dwie daty.
Z polskich przepisów powszechnie obowiązujących nie wynika teraz zakaz używania pieców i kotłów na paliwa stałe w sektorze komunalno-bytowym, a więc w mieszkaniach i domach. Natomiast możliwość wprowadzenia takich zakazów dostały samorządy. Prawo ochrony środowiska, a konkretnie art. 91 i 96, daje im taką możliwość w drodze uchwał sejmików województw. Akty prawa miejscowego to programy ochrony powietrza oraz tzw. uchwały antysmogowe.
Programy ochrony powietrza określają terminy realizacji działań w nich określonych maksymalnie do końca 2026 r., a uchwały antysmogowe w perspektywie lat 2024–2028 – podaje Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Trzeba wymienić kopciuchy i nie tylko
Każda z uchwał w sposób specyficzny formułuje ograniczenia, nie jest w nich wyszczególniony zakaz ekogroszku. Samorządy w uchwałach antysmogowych wskazują najczęściej, do kiedy trzeba wymienić kopciuchy czyli przestarzałe kotły i piece na paliwa stałe. Co więcej, dają dalsze terminy wymiany kotłów trzeciej klasy, a nawet piątej klasy. Na przykład uchwała województwa pomorskiego nakazuje do 2023 roku wymianę także kotłów 5. klasy – wtedy zostaną już tylko kotły ecoprojekt.
Natomiast jedna z uchwał – przyjęta przez Sejmik Województwa Małopolskiego dla Gminy Miejskiej Kraków – wprowadziła od 1 września 2019 r. zakaz spalania wszelkich paliw stałych w małych źródłach ciepła eksploatowanych w granicach administracyjnych tej gminy. To oznacza zakaz spalania węgla i drewna, w co wchodzi też ekogroszek.
Zakaz w miastach już od 2030 r.
Temat zakazu spalania węgla powraca regularnie, ponieważ smog nie przestaje być ogromnym problemem w Polsce. To właśnie spalanie w piecach paliw takich jak węgiel powoduje zanieczyszczenie powietrza.
Czytaj także: Lepsze powietrze w Polsce ale do ideału daleko
Teraz trwają prace nad aktualizacją Krajowego Programu Ochrony Powietrza. Agnieszka Sosnowska, dyrektor Departamentu Ochrony Powietrza i Polityki Miejskiej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, zapowiedziała głębokie zmiany w tym dokumencie. Chodzi o zakaz używania kotłów węglowych do 2030 roku w miastach i do 2040 roku na terenach wiejskich. Wchodzą w to także piece na ekogroszek.
w uchwalonym w lutym 2021 r. przez Radę Ministrów dokumencie strategicznym pn. „Polityka Energetyczna Polski do 2040” przewiduje się wprowadzenie zakazu stosowania węgla w gospodarstwach domowych w mieście 2030 i na obszarach wiejskich w 2040 r.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska
Wobec powyższego w Ministerstwie Klimatu i Środowiska prowadzone są prace analityczne związane z realizacją tego postulatu. Informacja o szczegółach będzie możliwa dopiero po zakończeniu tych prac – informuje resort. To oznacza jedno: nie będzie to prosta regulacja.
Do kiedy piece na ekogroszek będą w sprzedaży?
Warto przypomnieć, że od 2022 roku na piece węglowe nie można wziąć już dotacji z programu antysmogowego Czyste Powietrze. Przyznaje on dofinansowanie do wymiany kopciuchów i termomodernizacji domów. Co więcej, od 2022 roku nie ma już ulgi termomodernizacyjnej na zakup i montaż kotłów węglowych. To obejmuje też piece na ekogroszek. Do kiedy więc Polacy będą z nich korzystać? Zakupu nie odpiszą od dochodu. Natomiast odpisać można montaż pompy ciepła, kotły na pellet, gazowe, ogrzewanie elektryczne czy kolektory słoneczne.
Widać, ze nastawienie rządowe do wspierania pieców węglowych powoli zmienia się. Czy zmieni się też nastawienie samych Polaków? Tu mocno lobbują sprzedawcy węgla.
Ekogroszek – ekonomiczny nie ekologiczny
Wycofanie nazwy ekogroszek przewidywał projekt rozporządzenia, jaki pojawił się w październiku 2021 roku. Nazwa ekogroszek kojarzy się z czymś ekologicznym, gdy tymczasem nie ma to nic wspólnego z ekologią ani nawet ze spełnieniem unijnych wymogów ekoprojektu.
Komisja Etyki Rady Reklamy, po zasięgnięciu opinii ekspertów, pragnie podkreślić, iż również sugerowanie w przekazie reklamowym, że produkty typu ekogroszek lub biomasa są przyjazne środowisku należy uznawać za greenwashing.
Związek Stowarzyszeń Rada Reklamy
Zamiast nazwy, która może wprowadzać w błąd konsumentów, zaproponowano „groszek III“. badania dowiodły, że ekogroszek nie spełnia norm wymaganych w unijnym rozporządzeniu ekoprojektu. Nie jest w żadnym razie ekologiczny.
Co więcej, planowano podnieść wymogi dla groszku III, by miał więcej kalorii i mniej zanieczyszczeń. Jak można było przewidywać, zaprotestowali sprzedawcy węgla i górnicze związki zawodowe.
Przeciwne okazały się górnicze związki i sprzedawcy węgla. Prace wstrzymano.
Należy więc spodziewać się, że wszelkie ograniczenia w sprzedaży węgla napotkają duży opór, a ostateczna regulacja może okazać się bardzo rozmyta.