Ogrzewanie węglem staje się coraz droższe. Tymczasem szacuje się, że nawet 4 mln polskich domów nadal korzysta z węgla do ogrzewania. Po ostatnich rekordowych zwyżkach cen wiele osób zadaje sobie teraz pytanie: czy ekogroszek stanieje latem? Teraz robią zapasy na zimę, jednak to działania na krótką metę. Dobra izolacja domu i wymiana ogrzewania na efektywne źródło, które zużywa mniej energii i nie truje domowników ani sąsiadów, to podstawa.
Polacy liczą, że latem zrobią zapasy opału na zimę. Drewno, pellet, węgiel – to wszystko spalamy w domowych kotłach. Opał znacznie ostatnio zdrożał. Ekogroszek kosztuje powyżej 2 tys. zł za tonę. Tymczasem w styczniu 2021 r. tonę ekogroszku można było kupić za ok. 800 zł, rok później – za ok. 1400. Teraz zdarza się, że za tonę trzeba już zapłacić ponad 3000 zł. I na tym nie koniec – przewiduje firma Vosti.
Wszystko przez to, że drożeje węgiel kamienny. Przeciętna średnioroczna cena detaliczna 1000 kg węgla kamiennego w 2019 r. wyniosła 885,40 zł., a w 2021 r. już 996,60 zł.
Czy ekogroszek stanieje, gdy popyt szaleje?
Polski rząd wprowadził embargo na import węgla z Rosji. Warto przypomnieć, że to właśnie sektor komunalny, czyli ogrzewanie domów, jest głównym odbiorcą tego importowanego węgla. Embargo sprawi, że koszty ogrzewania domów węglem wzrosną. W dodatku wyższe ceny zachęcają Polaków do szybkiego robienia zapasów, więc nikt nie liczy, że ekogroszek stanieje. Wręcz przeciwnie, Polacy muszą przygotować się na coraz droższe opłaty za ogrzewanie.
Według badania Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla (IGSPW), gospodarstwa domowe korzystające z węgla do ogrzewania domów wydały na jego zakup w sezonie grzewczym 2021/2022 średnio 2992 zł. Warto jednak wiedzieć, że ubiegłoroczne ceny nijak się mają do dzisiejszych, a tani ekogroszek z kopalni też nie jest łatwo dostać. Polska Grupa Górnicza podaje, że sklep internetowy PGG przyjmuje do realizacji nawet ponad 1200 zamówień dziennie o łącznej wadze węgla przekraczającej 5 tys. ton.
Wiadomo jednak, że tam, gdzie taniej, tam wielkie kolejki i tak jak w tradycyjnym handlu powierzchnia sklepu jest ograniczona ścianami, tak w rzeczywistości wirtualnej takim ograniczeniem będzie na przykład serwer czy ilość towaru w magazynie.
PGG
Najtańsze ogrzewanie domu – to zależy…
PGG podaje, że najtańsze jest ogrzewanie ekogroszkiem i kotłem 5 klasy w nowym budynku – to ok. 10 zł na metr kwadratowy na rok. Należy jednak podkreślić, że to nie nowe budynki z kotłami 5 klasy są problemem. Rzeczywiście zdarza się, że Polacy instalowali kotły na węgiel w nowych domach. Najczęściej jednak nadal stosują najtańsze rozwiązania, w tym kopciuchy, czyli kotły pozaklasowe. W dodatku w przeważającej większości polskie domy nie są dobrze ocieplone.
Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła podaje z kolei, że najtańsze jest ogrzewanie domu pompą ciepła. Ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych nadal są regulowane. Rosną, ale nie tak dramatycznie. Ponadto Polacy masowo inwestowali w instalacje fotowoltaiczne do produkcji energii ze słońca, co dodatkowo obniża koszty ogrzewania pompami ciepła. Po zmianie systemu rozliczeń od kwietnia tego roku, nadal fotowoltaika jest opłacalna i można na nią dostać dotacje z programu Mój Prąd.
Czytaj także: Wysokie dotacje na magazyny energii do fotowoltaiki
Czas oszczędzać energię
Koszty ogrzewania można przede wszystkim zmniejszyć inwestując w ocieplenie domu. Tu drzemie ogromny potencjał do oszczędności energii. W dodatku takie inwestycje można odpisać od podstawy opodatkowania w ramach ulgi termomodernizacyjnej – jest to aż 53 tys. zł do odpisania w 3 lata od momentu rozpoczęcia przedsięwzięcia. Można więc stopniowo wymieniać drzwi, okna, ocieplać stropy i przegrody, rozkładając inwestycje na raty i jednocześnie korzystać z dotacji. Dofinansowanie z Mojego Prądu, Czystego Powietrza łączy się z ulgą termomodernizacyjną.
Przy wymianie kopciucha nie warto już decydować się na kocioł na węgiel. Nie ma na to dotacji. Nadal są dopłaty do kotłów gazowych, jednak już teraz Polacy powinni zastanowić się, czy warto tu inwestować. Ci, którzy zakupili w ostatnich latach kotły na ekogroszek, teraz widzą, że wcale na ogrzewaniu nie oszczędzą.