Po latach boju i nieuczciwych praktyk w Polce wejdzie zakaz zawierania umów dotyczących energii elektrycznej i gazu poza lokalem przedsiębiorstwa, czyli np. w domach konsumentów. Nowe prawo energetyczne zacznie obowiązywać 3 lipca 2021 roku. Część klientów już teraz dostaje rekompensaty, bo ich umowa na prąd była wadliwa. Sprzedaż energii i gazu będzie więc bardziej ucywilizowana.
Od 3 lipca będzie obowiązywał zakaz zawierania umów obejmujących sprzedaż energii elektrycznej i gazu gospodarstwom domowym poza lokalem przedsiębiorstwa, czyli np. w domach konsumentów. Wszelkie umowy na prąd i gaz podpisane po tej dacie w domach konsumentów będą z mocy prawa nieważne. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie miał wreszcie mniej pracy. Było sporo skarg od konsumentów.
Jednocześnie nadal pozostaje możliwość zawarcia umowy na odległość (np. telefonicznie) czy w punkcie sprzedawcy umiejscowionym np. w galerii handlowej.
Rekompensata 49 zł
Spółka Fortum Marketing and Sales Polska już ponad rok temu zaprzestała zawierania umów w domach konsumentów. Zaproponowała też rekompensaty, które usuną negatywne skutki nieuczciwych praktyk. Prezes UOKiK przystał na to.
Rekompensata wyniesie 49 zł. Dostanie ją każdy poszkodowany konsument, który złożył skargę na Fortum, nie później niż rok po zawarciu umowy poza lokalem, między 1 listopada 2016 r. a 14 czerwca 2021 r. Ponadto Fortum nie będzie pobierało opłat związanych z rozwiązaniem umowy przed terminem. Tym, którzy już zapłacili za rozwiązanie umowy, odda pieniądze.
Co zrobić, gdy upadł sprzedawca prądu i gazu
Fortum zgodził się też na korekty rozliczeń prądu lub gazu z uwzględnieniem obiecywanych rabatów za cały okres promocyjny przewidziany w umowie. Spółka musi poinformować każdego poszkodowanego konsumenta o przysługujących mu prawach.
Sprzedaż energii i gazu wymaga koncesji
Przykład Fortum, dużej spółki która prowadzi sprzedaż energii i gazu, pokazuje, że można na serio potraktować skargi klientów i w sposób dla nich korzystny rozwiązać spór. Nie zawsze tak jest. Są firmy, na które skargi płyną, sypią się wyroki i decyzje, od których spółki się odwołują i nadal działają przez wiele lat.
Przykładem może być Polski Prąd i Gaz, któremu Urząd Regulacji Energetyki w 2020 roku cofnął koncesje na obrót energią elektryczną oraz na obrót gazem. URE uznał, że przedsiębiorca rażąco narusza warunki określone w koncesji i przepisami prawa. Prezes URE ustalił, że PPiG wprowadzał odbiorców energii elektrycznej w gospodarstwach domowych w błąd co do nazwy sprzedawcy i rzeczywistego celu wizyty przedstawiciela. Ponadto handlowcy nie udzielali pełnych, rzetelnych i wyczerpujących informacji.
Spółka odwołała się od tych decyzji, nie są więc one prawomocne.
Ostrzeżenia przed oszustami
Zdarza się też, że nieuczciwy jest sam przedstawiciel handlowy. Tak było w tym roku w przypadku spółki Energa, która po doniesieniach o nieprawidłowościach odebrała jednej z osób certyfikat przedstawiciela handlowego i wzięła pod lupę kilkunastu innych. Energa podała, ze nie wyklucza kroków prawnych, łącznie ze skierowaniem sprawy do prokuratury. Sprzedaż od drzwi do drzwi przysporzyła więc spółce sporo kłopotów.
Duże spółki energetyczne często ostrzegają o tym, że ktoś podszywa się pod nie. Polacy najczęściej znają nazwę swojego dostawcy energii i gazu, ale muszą uważać na oszustów, zwłaszcza w internecie.