Problemy z zakazanym w Unii Europejskiej tlenkiem etylenu w żywności nie przemijają. Pojawiają się nowe ostrzeżenia dotyczące produktów takich jak lody czy mięso, a wcześniej pieczywo. Do serii ostrzeżeń dołączyły ostatnio polskie sklepy sieci Żabka.
Żabka zaapelowała do klientów, którzy zakupili zanieczyszczone lody, o ich nie spożywanie i wyrzucenie lub zwrócenie. Chodzi o niektóre partie lodów PEANUT M&M’S ICE CREAM 62g, produkowanych przez firmę Mars.

Nie jest to pierwsze wykrycie niedozwolonego tlenku etylenu na unijnym rynku. W ciągu ostatniego roku w krajach UE wykryto wiele próbek zanieczyszczonego sezamu z Indii. Tlenek etylenu był tam prawdopodobnie stosowany jako gaz do sterylizacji nasion.
Czytaj także: IKEA wycofuje pieczywo przez sezam
Zanieczyszczenie tlenkiem etylenu – ETO
ETO w sezamie i produktach pochodnych było w 2020 roku jednym z najczęstszych zagrożeń zgłaszanych do Unijnego Systemu Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach – RASFF. Komisja Europejska i kraje członkowskie podjęły decyzję o wycofaniu z obrotu i od konsumentów wszystkich partii sezamu, w których wykryty został tlenek etylenu. Ponadto wprowadzono systematyczne kontrole na granicach przesyłek sezamu z Indii. Ustalono również zasadę „zero tolerancji” dla produktów, w których wykryto zanieczyszczony sezam.
Mimo to okazało się, że tlenek etylenu z żywności do końca nie zniknął. I odkrywane są nowe partie żywności.
W czerwcu tego roku do systemu RASFF zgłoszono wykrycie ETO w pochodzącej z Turcji mączce chleba świętojańskiego (E410). Jest to popularny dodatek do żywności, głównie w celu jej zagęszczenia i stabilizacji. W wyniku tego odkrycia doszło do trzech posiedzeń sztabów kryzysowych. Tak jak wcześniej, Komisja Europejska wraz z krajami członkowskimi zdecydowała, że wszystkie produkty, gdzie zastosowano zanieczyszczony E410 (powyżej 0,1 mg/kg) mają być wycofane.
Lepiej chuchać na zimne
Unia stosuje przesadne działania, by wyeliminować tlenek etylenu z żywności. Podejście swoje opiera o zasadę ostrożności i zapewnienia wysokiego poziomu ochrony konsumentów. KE wychodzi z założenia, że nie można ustanowić bezpiecznych dla konsumentów poziomów ETO.
Tlenek etylenu jest bezbarwnym, pachnącym gazem, który zabija bakterie, wirusy i grzyby. Z tego powodu stosuje się go do zmniejszania zawartości mikrobów w produktach spożywczych. W Unii jest to jednak zakazane już od lat 90., ponieważ tlenek etylenu jest przy długotrwałym narażeniu na kontakt substancją rakotwórczą.