Komisja Europejska szykuje nową dyrektywę unijną w sprawie zwalczania przestępstw przeciwko środowisku. Chodzi na przykład o nielegalny handel drewnem, nielegalny recykling statków lub nielegalny pobór wody. Polska już wprowadza ostrzejsze kary, które dotyczą przede wszystkim śmieci.
Polski Główny Inspektor Ochrony Środowiska przygotował nowelizację przepisów o przestępczości środowiskowej. Zakłada, że kary za śmiecenie na przykład w lesie wyniosą co najmniej 500 zł, a za składowanie odpadów – 1 tys. zł. Inny przepis przewiduje, że kto na terenie objętym ochroną niszczy i uszkadza rośliny, zwierzęta, grzyby i siedliska podlega grzywnie albo karze pozbawiania wolności od 3 miesięcy do 5 lat. To samo dotyczy zwierząt, roślin i grzybów pod ochroną.
Wyższe kary przewidziano za śmieci. Za nielegalne składowanie niebezpiecznych odpadów grozić ma od 2 do 12 lat więzienia. Natomiast 10 lat kary pozbawiania wolności grozi tym, co postępują z odpadami niezgodnie z prawem, zagrażając środowisku i zdrowiu człowieka.
W przypadku skazania sprawcy za umyślne przestępstwo przeciwko środowisku, obligatoryjnie orzekana będzie przez sąd nawiązka nawet do 10 mln zł na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Czytaj także: Palisz, śmiecisz, przygotuj się na wyższe kary
Projekt jest po uzgodnieniach i konsultacjach. Teraz czeka na przyjecie przez rząd.
Kara pozbawienia wolności
Przestępczość środowiskowa jest czwartą co do wielkości na świecie. Taka nielegalna działalność przynosi korzyści niekiedy porównywalne z handlem narkotykami. Czarny rynek odpadów rocznie ocenia się na 4–15 mld euro, handel drewnem 6 mld euro, nielegalny handel dzikimi zwierzętami przynosi 7–9 mld euro.
Same kary administracyjne okazują się za małe. Z tego powodu Komisja Europejska zaproponowała wzmocnienie ochrony środowiska poprzez prawo karne. Zdefiniuje nowe kategorie przestępstw karnych, które dotyczą:
- nielegalnego handlu drewnem
- nielegalnego recyklingu statków
- poważnego naruszenia unijnych przepisów dotyczących chemikaliów
- nielegalnego poboru wody
- naruszenia przepisów postępowania z fluorowanymi gazami cieplarnianymi,
- inwazyjnych gatunków
- obchodzenie pozwoleń i ocen oddziaływania na środowisko
- zrzutu substancji zanieczyszczających ze statków.
Jeżeli przestępstwo powoduje lub może spowodować śmierć lub poważne uszkodzenie ciała jakiejkolwiek osoby, to państwa członkowskie powinny przewidzieć co najmniej karę pozbawienia wolności do lat dziesięciu. W projekcie dyrektywy proponuje się również dodatkowe sankcje. Oprócz przywrócenia przyrody do poprzedniego stanu ma to być także pozbawianie dostępu do środków publicznych i przetargów oraz cofnięcie zezwoleń.
Zmiana dyrektywy ma zwiększyć skuteczność dochodzeń i postępowań karnych. Komisja chce, by państwa opracowały tu strategie krajowe.
Wniosek ustawodawczy zostanie teraz przekazany Parlamentowi Europejskiemu i Radzie Europejskiej.