Dostałam właśnie choinkowy list od mojego dostawcy prądu. RWE informuje mnie, że podnosi od nowego roku ceny. Rok wcześniej też taki list dostałam. Czy to stanie się tradycją?
RWE przysłał mi list z nowymi stawkami opłat za energię elektryczną: jedna kilowatogodzina będzie kosztowała 0,2878 zł. Oczywiście, nie wiedziałam ile teraz płacę, ale odszukałam pismo sprzed roku. Od stycznia płaciłam 0,2759 zł za kWh. Obliczyłam więc, że zapłacę w przyszłym roku o ponad 4 proc. więcej za prąd. Trochę się zdenerwowałam.
RWE tłumaczy podwyżki zwiększającymi się obowiązkami zakupu energii odnawialnej. Rok temu też używał tego argumentu. Sprawdziłam: rok temu kłamali, w tym roku napisali prawdę. Sprawdzam dalej. Rok temu musieli płacić więcej za energię z kogeneracji, od stycznia 2013 roku wzrosną ich koszty związane z podnoszeniem efektywności energetycznej i zakupem energii z metanu. Tak wynika z przepisów, mają rację… Teoretycznie.
Bo przecież energia tanieje, zarówno ta zielona jak i „czarna“ i to o kilkanaście procent. Co z tego, ze obowiązki nieznacznie rosną, skoro RWE i tak ponosi mniejsze koszty. Wystarczy sprawdzić notowania Towarowej Giełdy Energii, albo poczytać o tym choć trochę.
I znów czuję się oszukana na Święta.