- reklama -
Strona głównaWeekendCzy nowe znaki drogowe pomogą...

Czy nowe znaki drogowe pomogą zwierzętom?

Źródło:PAP MediaRoom

Krowa i jeleń – te zna­ki dro­go­we zoba­czy­my cza­sem przy pol­skich dro­gach. A może powin­ni­śmy też ostrze­gać przed kota­mi, śli­ma­ka­mi, żaba­mi albo jeża­mi? Tak jest w nie­któ­rych państwach.

Ostrzegawcze zna­ki dro­go­we to naj­pow­szech­niej­sza meto­da zapo­bie­ga­nia zde­rze­niom pojaz­dów ze zwie­rzę­ta­mi. Jest ona jesz­cze sku­tecz­niej­sza, gdy w parze z takim ozna­ko­wa­niem idzie ogra­ni­cze­nie prędkości. 

Naukowcy prze­ana­li­zo­wa­li zna­ki umiesz­cza­ne przy dro­gach dla ostrze­ga­nia przed koli­zją ze zwie­rzę­ta­mi. Czy cze­ka nas „ewo­lu­cja” na zna­kach, czy wystar­czy pozo­stać przy dopi­sku „jeże” lub „pła­zy” pod zna­kiem „inne niebezpieczeństwo? 

Komu służą znaki drogowe?

Kolizje ze zwie­rzę­ta­mi daw­no prze­sta­ły być roz­pa­try­wa­ne wyłącz­nie w aspek­cie kosz­to­wym. Obecność tych zna­ków zapew­nia przede wszyst­kim kom­fort psy­chicz­ny kie­row­com, ale tak­że obni­ża kosz­ty poten­cjal­nych koli­zji pojaz­dów (napra­wy samo­cho­du, hospi­ta­li­za­cja i inne kosz­ty medycz­ne) fir­mom ubezpieczeniowym. 

Infrastruktura dro­go­wa wpły­wa na spa­dek liczeb­no­ści małych gatun­ków zwie­rząt, takich jak żaby, ropu­chy, węże lub jeże. Znaki mają za zada­nie chro­nić nie tyl­ko ludzi, ale i zwie­rzę­ta. Niektóre zna­ki infor­mu­ją o obec­no­ści gatun­ków chro­nio­nych. Inne przy­po­mi­na­ją o tym, że z dro­gi mogą korzy­stać małe isto­ty, nie­stwa­rza­ją­ce żad­ne­go zagro­że­nia dla pojaz­du ani jadą­cych w nim osób.

Wędrujące zwierzęta i dynamiczne znaki

Coraz czę­ściej zna­ki dro­go­we infor­mu­ją np. o migra­cjach pła­zów, np. żab. Dla kie­row­cy nie sta­no­wią one zagro­że­nia, a mimo to uzna­no, że war­to umie­ścić zna­ki infor­mu­ją­ce o ich obec­no­ści. „Najprawdopodobniej świad­czy to o zmia­nie nasze­go sto­sun­ku wobec zwie­rząt“ – zauwa­ża prof. dr hab. Piotr Tryjanowski.

Nowoczesne zna­ki poja­wia­ją się i zni­ka­ją – tak, jak zwie­rzę­ta. Nowa tech­no­lo­gia umoż­li­wia insta­lo­wa­nie dyna­micz­nych zna­ków dro­go­wych. Bardzo cie­ka­wy jest sys­tem ozna­ko­wa­nia obec­no­ści niedź­wie­dzia bru­nat­ne­go Ursus arc­tos w Słowenii. Znaki dzia­ła­ją tyl­ko wte­dy, gdy w pobli­żu dro­gi rze­czy­wi­ście znaj­du­ją się zwie­rzę­ta, ponie­waż sys­tem powią­za­ny jest z śle­dze­niem poprzez GPS w obro­ży niedźwiedzia.

Znaki dro­go­we infor­mu­ją i ostrze­ga­ją, mogą sta­no­wić atrak­cję tury­stycz­ną, a nawet poma­gać zapa­mię­tać dro­gę. Tak jest na przy­kład ze zna­ka­mi przed­sta­wia­ją­cy­mi kan­gu­ry w Australii, kari­bu w Kanadzie lub łosie i reni­fe­ry w Fennoskandii.

Jelień czyli żubr

W zachod­niej Polsce naj­waż­niej­szym zwie­rzę­ciem w koli­zjach samo­cho­do­wych jest żubr bona­sus, bar­dzo duże zwie­rzę czę­sto prze­cho­dzą­ce przez dro­gi. Zgodnie z pra­wem kra­jo­wym wzdłuż tam­tej­szych dróg umiesz­cza się zna­ki przed­sta­wia­ją­ce jele­nie (jako ogól­ny znak ostrze­gaw­czy dla dzi­kiej przy­ro­dy), choć – ze wzglę­du na widok, roz­miar, a nawet zależ­no­ści bio­lo­gicz­ne – bar­dziej sto­sow­ny był­by znak przed­sta­wia­ją­cy bydło domowe.

Polskie pra­wo dopusz­cza jedy­nie tablicz­kę pod zna­kiem „inne nie­bez­pie­czeń­stwo”. I na pol­skich dro­gach moż­na zna­leźć opi­sy na niej „jeże”, „pła­zy” itd. Badacze obser­wu­ją, że ostat­nio zapro­jek­to­wa­no wię­cej zna­ków poświę­co­nych dzi­kiej przy­ro­dzie, niż inwen­ta­rzo­wi żywe­mu. Drogi zwie­rząt domo­wych (koni, krów, owiec) w kra­jach roz­wi­nię­tych coraz rza­dziej krzy­żu­ją się z dro­ga­mi na wsiach. Rośnie nato­miast spo­łecz­na świa­do­mość, że koniecz­na jest ochro­na dzi­kich zwierząt.

Zbyt duża liczba znaków

Być może war­to było­by roz­wa­żyć wpro­wa­dze­nie nowych zna­ków, na któ­rych widocz­ne będą te zwie­rzę­ta, któ­re fak­tycz­nie prze­bie­ga­ją daną dro­gę. Jednak naukow­cy zwra­ca­ją tu uwa­gę na kolej­ny pro­blem: bada­nia poka­zu­ją, że zbyt duża licz­ba zna­ków może utrud­niać ich zro­zu­mie­nie, a w kon­se­kwen­cji może nie przy­nieść ocze­ki­wa­nych rezultatów.

Dzieci przed ekra­nem czy na łonie natury?

Konwencja wiedeńska

Znaki dro­go­we poja­wi­ły się w prze­strze­ni publicz­nej wraz z począt­kiem moto­ry­za­cji. Dość szyb­ko też pań­stwa pod­ję­ły decy­zję, aby je zhar­mo­ni­zo­wać. W 1931 r. w Genewie zosta­ła przy­ję­ta Konwencja o ujed­no­li­ce­niu sygna­łów dro­go­wych. Ponownego upo­rząd­ko­wa­nia ozna­ko­wa­nia doko­na­ła Konwencja wie­deń­ska o zna­kach i sygna­łach dro­go­wych z 1968 r.

Konwencja wie­deń­ska wyróż­nia zasad­ni­czo dwa typy zna­ków ostrze­gaw­czych o zwie­rzę­tach: gospo­dar­skich i dzi­kich. Polskie prze­pi­sy są tu dokład­nym odwzo­ro­wa­niem kon­wen­cji: kro­wa sym­bo­li­zu­je wszel­kie zwie­rzę­ta gospo­dar­skie, jeleń dzi­kie – dr Michał Beim z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Ale kon­wen­cja zosta­wia „furt­kę” na dodat­ko­we zna­ki. Niemcy po deba­cie publicz­nej dopu­ści­ły znak ostrze­ga­ją­cy przed pła­za­mi, któ­re sym­bo­li­zu­je żaba. Identyczne zna­ki są na Białorusi. Czeskie pra­wo nato­miast wpro­wa­dzi­ło sys­tem otwar­ty i na zna­kach dro­go­wych moż­na zna­leźć m.in. koty, gęsi, węże.

Badania prze­pro­wa­dzi­li naukow­cy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Uniwersytetu w Cambridge i Czeskiego Uniwersytetu Rolniczego w Pradze. Publikacja „O pocho­dze­niu gatun­ków na dro­go­wych zna­kach ostrze­gaw­czych” uka­za­ła się w cza­so­pi­śmie „Global Ecology and Conservation”. Autorami arty­ku­łu są Piotr Tryjanowski, Michał Beim, Anna Maria Kubicka, Federico Morelli, Tim H. Sparks i Petr Sklenicka.

- autopromocja -
Redakcja EcoReporters
Redakcja EcoReportershttps://ecoreporters.pl
Miejsce, gdzie znajdziesz informacje ze świata ekologii, opinie i analizy. Wszystko o czym powinniście wiedzieć, co się dzieje w świecie #eco. Bez #fakenews. Tylko dla tych, którzy na serio podchodzą do wiedzy o środowisku, w jakim żyjemy.
Podziel się
Czytaj także

W sierpniu wchodzi zakaz sprzedaży popularnych lamp z rtęcią

Od 25 sierpnia 2023 roku w Unii Europejskiej będzie obowiązywał zakaz wprowadzania na rynek popularnych podłużnych lamp T5 i T8. Oświetlenie fluorescencyjne zawiera rtęć....

Tauron wspiera dobre nawyki energetyczne

Blisko 1730 kilowatogodzin prądu rocznie zużywają średnio mieszkańcy dużych polskich miast, a ponad 60 procent klientów TAURONA nie przekracza rocznie zużycia 2000 kilowatogodzin prądu -  wynika z danych energetycznego lidera. W...
212FaniLubię
119ObserwującyObserwuj
209ObserwującyObserwuj
energetycznie

Zakaz dla kotłów na pellet w uchwale antysmogowej budzi sprzeciw

Nie tylko węgiel jest niemile widziany w uchwałach antysmogowych. Jak się okazuje, także piece na pellet mogą dostać zakaz wykorzystywania. Duży polski producent kotłów...

Zielona energia w każdej godzinie

Polenergia, spółka kontrolowana przez Dominikę Kulczyk, chwali się, że dostarczy klientom indywidualnym i biznesowym energię elektryczną z odnawialnych źródeł. Certyfikat TÜV SÜD potwierdza, że...
- reklama -

Koszenie Bramka Remis

Koszenie traw to...

Szatańskie ceny

Ceny paliw idą...

Las

Lasy gospodarcze (użytkowe)...
A jeszcze lepsze jest to...