Niedawno jedna z popularnych sieci sklepów budowlanych przeprowadziła akcję: oddaj starą elektronikę – dostaniesz do posadzenia kwiatek. Za starą komórkę można było dostać sadzonkę wrzosu. Nie zastanawiając się długo, otworzyłam dolną szufladę przy biurku i wyjęłam wszystkie używane smartfony, jakie tam zbieraliśmy latami. Mąż, który zawsze ma coś do kupienia w sklepie budowlanym, wrócił do domu z zakupami i z całą skrzynką wrzosów.
Komórki starzeją się szybciej
Jak się okazuje, Polacy chętnie korzystają z komórek kupowanych z drugiej ręki. Stary smartfon to taka rzecz, która „być może jeszcze się przyda“, „do zabawy“, „szkoda wyrzucać“ – tak się oszukujemy. Używane smartfony wykorzystujemy wielokrotnie – handlujemy nimi, oddajemy dzieciom, rodzinie. Częściej trafiają do szuflady niż do recyklingu.
Smartfony są nie tylko jedną z najpopularniejszych technologii, ale stały się również najbardziej „jednorazowe”. Podczas gdy w przeszłości większość e‑odpadów obejmowała produkty, które się zepsuły lub stały się przestarzałe, trendy technologiczne i presja posiadania najnowszych technologii, szczególnie w przypadku telefonów komórkowych, oznaczają, że rosnąca ilość e‑odpadów to produkty, które raczej wyszły z mody niż zniknęły.
Sklep internetowy reBuy z używaną elektroniką opublikował badanie analizujące odpady elektroniczne z telefonów komórkowych w 27 krajach. Badanie objęło 24 kraje europejskie dysponujące porównywalnymi danymi o e‑odpadach, a następnie dodano Kanadę, USA i Nową Zelandię. W każdym kraju określono liczbę telefonów, które są aktywnie używane oraz takich, które zostały „odłożone na półki”. Następnie przeanalizowano, ile z tych modeli kupiono z drugiej ręki. Tak obliczono całkowitą liczbę telefonów komórkowych, które można poddać recyklingowi lub odsprzedać.
Jak wypada Polska?
Polska zajęła ostatnie miejsce w Europie pod względem niepotrzebnych, trzymanych „w szufladach“ komórek przypadających na głowę mieszkańca – wypada 0,76 komórki. To mało, bo w Szwecji na głowę mieszkańca przypada 1,31 niepotrzebnego smartfona. Ale w liczbach bezwzględnych to daje w Polsce aż 29 milionów niepotrzebnych telefonów, zalegających w szufladach.
Komórek mamy sporo – wskaźniki wynosi 0,95 na mieszkańca, co daje nam 8. miejsce w zestawieniu. Dane mówią też, że około 45 proc. używanych obecnie komórek pochodzi z drugiej ręki. Zajmujemy tym samym trzecie miejsce po Łotwie i Węgrzech, a przed Rumunią. To trochę tak, jak z samochodami: lubimy kupować używane rzeczy. Dla porównania w Belgii tylko 26 proc. wykorzystywanych komórek pochodzi z drugiej ręki.
Używane smartfony nie trafiają do recyklingu
Polacy zajęli też wysokie trzecie miejsce pod względem dalszego wykorzystywania telefonów komórkowych. Aż 41 proc. sprzętu trafia na sprzedaż lub jako podarunek. Ale jeśli chodzi o recykling, to w zestawieniu zajęliśmy… ostatnie miejsce. Według rankingu, poziom recyklingu wynosi 69 proc., a najlepsze w zestawieniu kraje osiągają blisko 90 proc.
Poprzez recykling zaoszczędzamy cenne surowce, cenne metale i ograniczamy emisje CO2. Pod względem recyklingu nie wypadamy jednak dobrze, Polska ma bardzo dużo do nadrobienia, nie tylko jeśli chodzi o telefony. Można powiedzieć, że dopiero się uczymy.
Drugie życie elektroniki
Globalnie, według Statista, w zeszłym roku wygenerowaliśmy około 54 mln ton metrycznych e‑odpadów. Zbliża się Black Friday i Boże Narodzenie, które w ciągu ostatniej dekady dowiodły ogromnej sprzedaży takich artykułów, jak nowe smartfony, np. – czytniki, tablety i konsole do gier ”- wskazał Philipp Gattner, dyrektor generalny reBuy.
Firma za pomocą swojego indeksu chce edukować ludzi na temat e‑odpadów i pomagać w rozważeniu zakupu używanych modeli, które mogą mieć „drugie życie“. Jeśli inwestujemy w nową elektronikę, warto zadbać o prawidłowy recykling starych modeli. Jak wskazał Philipp Gattner, prawie wszystkie e‑odpady zawierają jakiś rodzaj materiałów nadających się do recyklingu, takich jak plastik, szkło i metal, a dzięki prawidłowemu recyklingowi zmniejsza się ilość niebezpiecznych toksycznych chemikaliów, takich jak ołów i chrom, przedostających się do gleby, dzięki czemu świat staje się zdrowszy i bezpieczniejszy.