Największy na świecie producent piwa ogłosił, że zamierza przejść w stu procentach na kupno tylko odnawialnej energii. Nie jest w tym odosobniony, ponieważ taką decyzję ogłosiło już jakiś czas temu Google, i wkrótce zrealizuje ten cel. Biznes, promocja, czy wrażliwość ekologiczna?
Drogi piwoszu, kiedy będziesz sączył swój ulubiony napój jest szansa, że pośrednio wesprzesz producentów zielonej energii. AB InBev, największy na świecie producent piwa, postanowił dołączyć do prestiżowej grupy RE100 – firm zaangażowanych we wspieranie odnawialnej energii. Do AB InBev. należą takie marki jak Corona, Budweiser, Beck’s, Stella Artois, Leffe. Do 2025 roku piwna grupa zamierza kupować tylko zieloną energię, co pokryje 90 proc. wykorzystywanej przez nią energii na całym świecie (zakładam, że część wytwarzają sami w procesach produkcyjnych).
Jak szybko obliczył Bloomberg, ta decyzja będzie miała wymierne znaczenie dla klimatu – zupełnie jakby z dróg zdjęto pół miliona samochodów.
- Zmiany klimatu mają głęboki wpływ na naszą spółkę i na społeczności, w których żyjemy i pracujemy – stwierdził szef AB InBev. Carlos Brito, dodając jednocześnie, że ograniczenie spalania paliw kopalnych jest dobre dla środowiska i dobre dla biznesu.
W Polsce AB InBev. ma udziały w Kampanii Piwowarskiej, produkującej Tyskie, Żubra i Lecha, ale firma jest w trakcie ich sprzedaży. Nasz rynek więc nie może tu się liczyć.
Zielone Google
Grupę Re100 wypromowało Google, które już w tym roku ma w stu procentach być zasilane energią z odnawialnych źródeł. Koncern początkowo planował, że tak się stanie dopiero w 2025 roku, ale znacznie przyspieszył realizację celu.
- W ciągu ostatnich sześciu lat koszty energii wiatrowej i słonecznej spadły odpowiednio o 60 procent i 80 procent, co dowodzi, że odnawialne źródła energii zaczynają oferować najbardziej opłacalną cenowo opcję – argumentował starszy wiceprezes Google ds. infrastruktury technicznej Urs Hölzle.
Google jest obecnie na świecie największym kupcem zielonej energii – pozyskuje ją zarówno bezpośrednio od deweloperów farm wiatrowych i słonecznych , jak i pośrednio przez dostawców usług. W ten sposób zamierza osiągnąć postawiony sobie cel 100 proc. zasilania z eko-źródeł.
Zamiast mówić, że zielona energia jest droga, niestabilna i sprawia kłopoty sieciom przesyłowym warto spojrzeć na odnawialne źródła tak, jak prezesi tych dwóch globalnych firm. Oni nie mogą się mylić.
Źródło: BloombergNEF