Neutralność klimatyczna wymaga pilnych działań by osiągnąć zerowe emisje netto. Międzynarodowa Agencja Energii wskazuje, że nie ma sensu inwestować w nowe złoża paliw kopalnych. Czy producenci ropy, węgla i gazu posłuchają się i przejdą na czystą energię?
Scenariusz, jak osiągnąć zerowe emisje CO2
Międzynarodowa Agencja Energii (ang. IEA) uważana jest za instytucję, która dość dobrze odzwierciedla interesy dużych firm naftowych. Od dawna jest więc autorytetem jeśli chodzi o modelowanie przyszłości paliw i energii. W swojej najnowszej analizie IEA wskazuje, że branża musi radykalnie zmienić taktykę.
Świat nie potrzebuje żadnych nowych inwestycji w ropę, węgiel i gaz – powiedział w Sky News szef IEA Fatih Birol.
Działania do 2030 roku
W swoim scenariuszu IEA podkreśla, że trzeba się skupiać się na bliskiej perspektywie – do 2030 roku. To wymaga masowego wdrożenia wszystkich dostępnych technologii czystej energii – takich jak OZE, pojazdy elektryczne i energooszczędne modernizacje budynków. W przypadku energii słonecznej jest to równoważne z instalowaniem największego obecnie parku słonecznego na świecie mniej więcej codziennie.
Większość redukcji emisji CO2 do 2030 r. będzie efektem wdrażania technologii już obecnych na rynku. Ale w 2050 r. prawie połowę redukcji mają dostarczyć technologie, które są teraz w fazie demonstracji lub prototypu. Natomiast w obecnej dekadzie muszą zostać podjęte znaczące wysiłki, aby te nowe technologie mogły na czas pojawić się na rynku.
Ten rok powinien być ostatnim, w którym wydaje się zgodę na nowe elektrownie węglowe bez technologii zmniejszających emisje (angl. unabated). Podobnie dotyczy to pozwoleń na kopalnie, nowe pola naftowe i gazowe. W 2025 roku powinien nastąpić koniec sprzedaży nowych kotłów na paliwa kopalne – węgiel i gaz.
Neutralność klimatyczna
IEA Twierdzi, że cały sektor energetyki musi się zdekarbonizować do roku 2035 w krajach OECD i do 2040 w pozostałych państwach.
Zerowe emisje oznaczają też zakończenie sprzedaży nowych samochodów osobowych z silnikiem spalinowym do 2035 r.
Scenariusz zakłada niewielki udział technologii wychwytywania i składowania dwutlenku węgla CCS (wychwytywania i składowania dwutlenku węgla), jest tego zdecydowanie mniej niż w innych scenariuszach “zera-netto”. Jest to bardziej zgodne z rzeczywistym potencjałem CCS – technologii, która od 20 lat nie jest w stanie osiągnąć zadowalających kosztów i skali.
Wzrośnie rola elektryczności
Energia elektryczna ma odpowiadać za połowę całkowitego zużycia energii. Będzie to wymagało znacznego zwiększenia elastyczności systemu elektroenergetycznego – na przykład akumulatorów, reakcji na zapotrzebowanie, paliw wodorowych, energii wodnej i nie tylko – w celu zapewnienia niezawodnych dostaw.
W tym scenariuszu zdecydowana większość samochodów na drogach będzie napędzana energią elektryczną lub ogniwami paliwowymi. Samoloty będą w dużej mierze opierać się na zaawansowanych biopaliwach i paliwach syntetycznych. A setki zakładów przemysłowych na całym świecie będzie wykorzystywać wychwytywanie dwutlenku węgla (CCS) lub wodór.
Na naszej drodze do zera netto prawie 90% światowej produkcji energii elektrycznej w 2050 r. Będzie pochodziło ze źródeł odnawialnych, przy czym energia słoneczna PV i wiatr razem stanowią prawie 70% – IEA
Co możemy zrobić?
Według IEA konieczne są też zmiany naszych nawyków. Zerowe emisje nie będą możliwe bez zmian w bogatych społeczeństwach. Chodzi o zastępowanie podróży samochodem spacerami, rowerem lub transportem publicznym oraz o rezygnację z lotów długodystansowych. To wszystko zapewni około 4 proc. skumulowanych redukcji emisji.
Właśnie z powodu poprawy efektywności i zmiany nawyków popyt na energię ma być o 8 proc. mniejszy niż obecnie.
Nowy scenariusz IEA nie jest najambitniejszy w tym obszarze, ale jednocześnie daleki od bycia najbardziej konserwatywnym. Na pewno to coś więcej niż tylko wysiłek symboliczny – Joeri Rogelj, dyrektor badań Grantham Institute, Imperial College London.
Z drugiej strony teraz główne firmy naftowe są w małym stopniu zaangażowane w odnawialną energię – zaledwie pół procenta mocy OZE jest ich własnością lub zostały przez nie zakontraktowane.
Sektor energetyczny jest obecnie źródłem około trzech czwartych emisji gazów cieplarnianych. Transformacja tego sektora jest więc kluczowa do zapobieżenia najgorszym skutkom zmian klimatycznych.
współpraca: Wojciech Makowski, GSCC