Komisja Europejska zaprezentowała pakiet „Fit for 55“, który obejmuje wiele działań na rzecz zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Wśród flagowych rozwiązań jest między innymi objęcie od 2025 roku budynków oraz transportu systemem limitów i handlu prawami do emisji CO2. To pierwszy tak wyraźny krok do wycofywania paliw kopalnych z sektorów innych niż energetyka i przemysł. Od 2035 roku wszystkie nowo zarejestrowane samochody mają być zeroemisyjne.
Limity emisji CO2 i handel uprawnieniami
System handlu prawami do emisji CO2 (EUETS) całkiem nieźle sprawdza się w Unii Europejskiej. W ciągu ostatnich 16 lat udało się obniżyć emisje pochodzące z produkcji energii elektrycznej i energochłonnych gałęzi przemysłu o 42,8 proc. Zasada jest prosta: są limity, w których należy się zmieścić i które zmniejszają się co roku. Uprawnienia kupuje się na aukcjach, a ich obecna cena – ponad 50 euro za tonę CO2, mocno uderza po kieszeni największych producentów energii w Polsce. Teraz Komisja zaproponowała jeszcze większe roczne tempo redukcji i odejście od darmowych uprawnień, w tym dla lotnictwa.
Problem jest taki, że EUETS obejmuje około połowy emisji gazów cieplarnianych UE. Druga połowa była dotąd zaniedbana, ale pakiet „Fit for 55“ to zmienia.
Droższe ogrzewanie domów
Sam sektor budowlany odpowiada bezpośrednio i pośrednio za 36 proc. emisji gazów cieplarnianych związanych z energią w UE. Wiele domów jest nadal ogrzewanych przestarzałymi systemami, które wykorzystują zanieczyszczające paliwa kopalne, takie jak węgiel i ropa naftowa – zauważa Komisja Europejska.
Część mieszkańców, ci którzy korzystają z ciepła sieciowego w Polsce, już odczuwa dodatkowe koszty CO2 w swoich rachunkach za ciepło. Podobnie koszt zakupu praw do emisji CO2 wpływa na ceny energii elektrycznej w Polsce. Jednak EU ETS pokrywa teraz tylko 30 proc. bezpośrednich i pośrednich emisji z budynków, a powinien całość.
Kijek i marchewka
Komisja proponuje oddzielny, równoległy system limitów i handlu CO2 dla budynków i transportu drogowego. Obejmie sprzedawców ciepła i paliw, wykorzystywanych w budynkach i transporcie. Do 2030 roku emisje z tych sektorów mają spaść o 43 proc. w porównaniu z 2005 rokiem. Nie będzie darmowych uprawnień, wszystkie trzeba będzie kupować na aukcjach.
Czytaj: Domy mogą być ekologiczne i tanie
Oczywiście dołożenie opłat za CO2 do węgla, ropy i gazu, spowoduje wzrost cen tankowania, ogrzewania, gotowania. Ale Bruksela proponuje „na osłodę“ społeczny fundusz klimatyczny, w celu sfinansowania dopłat dla uboższych gospodarstw domowych, mikroprzedsiębiorstw i użytkowników transportu. Czy to przekona do nowych rozwiązań?
Na pewno będzie to jedna z najbardziej wrażliwych kwestii podczas dyskusji nad pakietem „FIT for 55“. Jak wskazują eksperci, Unia Europejska przeciera szlaki innym państwom, które zadeklarowały osiągniecie neutralności w perspektywie najbliższych dziesięcioleci. Trudno wiec wyrokować, czy to są dobre kroki.