- reklama -
Strona głównaPoradnikOrganiczne? Niekonieczne. Ale umyte

Organiczne? Niekonieczne. Ale umyte

Bawi mnie, jak ktoś kupu­je orga­nicz­ne awo­ka­do. Uwielbiam awo­ka­do, naj­le­piej kupio­ne na uli­cy, gdzie cały dzień stoi w opa­rach lon­dyń­skich spa­lin – moż­na dostać dwa za fun­ta. Truskawki też tam są, ale tych nigdy bym nie kupi­ła. Jabłek też pra­wie nie jem, ani z uli­cy, ani ze skle­pu, bo nie stać mnie na organiczne.

O co cho­dzi w tej sałat­ce owo­co­wej? O to, że orga­nicz­ne orga­nicz­ne­mu nie­rów­ne. Niektóre owo­ce i warzy­wa są peł­ne che­mii. Nie tyl­ko dużo jej dosta­ją, ale też łatwo ją zacho­wu­ją. Innych pesty­cy­dy się nie ima­ją. Oto mała ścią­ga na zakupy:

Najbardziej pry­ska­ne są:

  1. Jabłka – śred­nio moż­na zna­leźć na nich pozo­sta­ło­ści ok. 45 pesty­cy­dów. Większość tra­fia tak­że do soków i przetworów.
  2. Truskawki – są podat­ne na grzy­by, a więc obfi­cie pryskane.
  3. Winogrona – to tak­że rodzyn­ki i wino.
  4. Brzoskwinie i nektarynki.
  5. Seler bul­wia­sty i naciowy.
  6. Szpinak – naj­nie­bez­piecz­niej­szy spo­śród warzyw liścia­stych. Im więk­sza powierzch­nia liścia i luź­niej­sza struk­tu­ra, tym łatwiej takie warzy­wa przyj­mu­ją chemię.
  7. Papryka.
  8. Ogórek.
  9. Pomidor i jego przetwory.
  10. Ziemniaki (ale nie bataty).
  11. Orzechy – pesty­cy­dy dobrze odkła­da­ją się w tłusz­czach, a orze­chy kupu­je­my przede wszyst­kim dla cen­nych kwa­sów tłusz­czo­wych. Orzechy wło­skie i ner­kow­ca (naj­bar­dziej ata­ko­wa­ne przez szkod­ni­ki) i orzesz­ki ziem­ne (rosną­ce w zie­mi i nara­żo­ne na pleśń) są pry­ska­ne najmocniej
  12. Kawa i kakao – czę­sto pocho­dzą z kra­jów, w któ­rych nor­my rol­nic­twa nie są tak restryk­cyj­ne, jak w UE i USA. Ponadto, ich zia­ren nie może­my umyć w domu.
  13. Tłuste mię­so – zwie­rzę­ta kar­mio­ne są prze­cież paszą „wyro­śnię­tą“ na pesty­cy­dach. Te – na szczę­ście – nie odkła­da­ją się w mię­śniach, ale w tkan­ce tłusz­czo­wej już tak. Dlatego boczek i udka z kur­cza­ka to naj­bar­dziej nasy­co­ne pesty­cy­da­mi mię­so na rynku.

No to co, kupo­wać tyl­ko pro­duk­ty rol­nic­twa eko­lo­gicz­ne­go? Nie wygłu­piaj­my się. Oto bez­piecz­na i nisko­bu­dże­to­wa lista zakupów:

Najmniej ska­żo­ne są:

  1. Awokado.
  2. Kukurydza, tak­że mody­fi­ko­wa­na genetycznie.
  3. Ananas.
  4. Kapusta.
  5. Cebula.
  6. Fasolka i groszek.
  7. Szparagi.
  8. Bakłażan.
  9. Kalafior.
  10. Owoce cytru­so­we.
  11. Kiwi.
  12. Mango.
  13. Papaja.
  14. Melon i arbuz.

Mamy więc cał­kiem nie­zły wybór warzyw i owo­ców, któ­re nie naru­sza­ją ani zdro­wia, ani kie­sze­ni. Jednak jeśli nie wyobra­ża­my sobie ani życia bez pomi­do­ra, ani pła­ce­nia za pomi­do­ra eko­lo­gicz­ne­go, to nale­ży pamię­tać o jed­nym. Warzyw mycie wydłu­ża życie!

W owo­cach i warzy­wach naj­wię­cej pesty­cy­dów zacho­wu­je się w skór­ce, więc jeśli nie chce­my jej obie­rać, trze­ba ją dokład­nie umyć. Myć trze­ba też powierzch­nię warzyw bez wyraź­nej skór­ki, takich jak sała­ta czy jago­dy. Nawet jeśli wyglą­da­ją na czy­ste, na bank zosta­ły spry­ska­ne che­mią. Nie zna­czy to, że kupo­wa­nie pro­duk­tów orga­nicz­nych zwal­nia z obo­wiąz­ku mycia. Na takiej żyw­no­ści rów­nież znaj­du­je się brud z zie­mi (naj­częst­sze źró­dło bak­te­rii E coli), wydzie­li­ny ludz­kie (wszyst­ko, co zbie­racz mógł mieć na rękach), odcho­dy zwie­rząt i pta­ków oraz spa­li­ny z transportu.

Czym myć? Skoro już oszczę­dza­my pie­nią­dze, nie wypeł­nia­jąc całej lodów­ki orga­nicz­ną żyw­no­ścią, to nie będzie­my ich prze­cież wyda­wać na pły­ny do mycia jedze­nia. Ale, jak się oka­zu­je, woda też nie wystar­czy. Logika jest pro­sta: pesty­cy­dy mają być nie­zmy­wal­ne przez desz­cze. To ozna­cza, że przy­naj­mniej nie­któ­re z nich zacho­wa­ją się na warzy­wach i owo­cach umy­tych wodą.

W inter­ne­cie moż­na zna­leźć takie roz­wią­za­nie: płu­ka­nie pro­duk­tów przez 3 minu­ty w wodzie ze szklan­ką octu, potem przez 3 minu­ty w wodzie z łyż­ką sody, wresz­cie spłu­ka­nie. Trochę to cza­so­chłon­ne, nie wspo­mi­na­jąc o tym, że po kil­ku dniach ode­chce nam się wcho­dzić do kuch­ni, tak będzie pach­nia­ła octem. Autorzy tego pomy­słu zale­ca­ją oszczę­dzić czas i umyć wszyst­kie warzy­wa na zaś, w jed­nej misce. Niestety, to pro­sta recep­ta na wyrzu­ce­nie jedze­nia, bo po kon­tak­cie z wodą rośli­ny szyb­ciej gniją.

Najprostsze roz­wią­za­nie: natu­ral­ny spray do mycia warzyw i owoców:

- szklan­ka wody

- sok z połów­ki cytry­ny (dezyn­fe­ku­je i ład­nie pachnie)

- dwie łyż­ki octu jabł­ko­we­go lub win­ne­go (roz­pusz­cza woski, usu­wa pozo­sta­ło­ści chemii)

Wlewamy do butel­ki ze spray­em i mie­sza­my. Spryskane pro­duk­ty zosta­wia­my na pięć minut i dokład­nie płu­cze­my, naj­le­piej szo­ru­jąc skór­kę szczoteczką.

Na koniec dobra rada: war­to użyć (dokład­nie umy­tej) butel­ki po pły­nie do mycia okien lub łazie­nek, z zacho­wa­ną naklej­ką. Nie ma to wpły­wu na jakość mycia, ale moż­na zro­bić nie­zły kawał gościom, któ­rzy przy obie­dzie zapy­ta­ją: „to czym ty myjesz warzy­wa, jak nie wodą”?

- autopromocja -
Karolina Kozmana
Karolina Kozmanahttp://medium.com/@k.kozmana
Mieszkam w Londynie i pracuję dla jednej z firm "big tech". Studiowałam Gender, Development & Globalisation na London School of Economics & Political Science. W Warszawie ukończyłam Kulturoznawstwo i Polonistykę, współpracowałam z fundacją Culture Shock i pisałam do miesięcznika UW/ażaj. Interesuje mnie, jak nowe społeczeństwo buduje relacje ze środowiskiem.
Podziel się
Czytaj także

Tam, gdzie rosną szmaciaki

Siedzuń (sparassis), strzępiak, strzępulec, orysz, orosz, baran, kwoka, kozia broda. Te wszystkie określenia dotyczą jednego grzyba. Rośnie od lipca do października, pojedynczo, u podstawy...

Zamiast fabryki FSO osiedle z zieloną energią

W Warszawie na terenach po Fabryce Samochodów Osobowych na Żeraniu powstanie ogromne osiedle przyjazne dla mieszkańców. W planach jest aż 12 tys. mieszkań z...
213FaniLubię
122ObserwującyObserwuj
217ObserwującyObserwuj
energetycznie

Zakaz dla kotłów na pellet w uchwale antysmogowej budzi sprzeciw

Nie tylko węgiel jest niemile widziany w uchwałach antysmogowych. Jak się okazuje, także piece na pellet mogą dostać zakaz wykorzystywania. Duży polski producent kotłów...

Zielona energia w każdej godzinie

Polenergia, spółka kontrolowana przez Dominikę Kulczyk, chwali się, że dostarczy klientom indywidualnym i biznesowym energię elektryczną z odnawialnych źródeł. Certyfikat TÜV SÜD potwierdza, że...
- reklama -

Gęsta atmosfera

Kiedyś za wszelkie...

Sokołowsko Kieślowskiego

Położone niedaleko Wałbrzycha...

Krab pod Grunwaldem 2023

Wielki mistrz pruski...
A jeszcze lepsze jest to...