Firma 4 F rusza z akcją naprawiania ubrań „Naprawiamy zimę“. Przez kilka dni, od czwartku 17 listopada do soboty 19 listopada, w sklepach 4F w Warszawie, Gdańsku, Krakowie i Katowicach można będzie naprawić kurtki i spodnie narciarskie lub snowboardowe tej firmy.
Akcja jest krótka, ale bardzo potrzebna. Płacąc kilkadziesiąt złotych będzie można uratować ubrania zimowe przed wyrzuceniem. Chodzi o ubrania narciarskie 4 f, które wymagają wymiany zamków, suwaków, zatrzasków czy rzepów, a także naprawy rozdarć. Najwięcej – 80 zł ma kosztować wymiana zamka wodoodpornego, wymiana zwykłego zamka jest o 10 zł tańsza. W obu przypadkach koszt zamka jest już wliczony. Zaszycie rozdarcia wyceniono na 35 zł. Wymiana rzepa to tylko 10 zł.
Gdzie będzie można skorzystać z usługi? W sklepach:
- CH Arkadia w Warszawie
- CH Bonarka w Krakowie
- Galeria Bałtycka w Gdańsku
- Galeria Katowicka w Katowicach.
Drugie życie ubrań
Nasza usługa jest odpowiedzią na potrzeby klientów marki 4F, którzy w trosce o środowisko chcą przedłużać życie swoich ubrań i korzystać z nich dłużej.
Przemysław Feliga, ESG Project Manager OTCF S.A
No właśnie. Ubrania powinniśmy nosić dłużej. Nie oszukujmy się, że oddamy stary ciuch do recyklingu, sprzedamy na Vinted czy wymienimy się z koleżankami. Te działania mają nam tylko pomóc usprawiedliwić nierzadko zbędne zakupy ubraniowe.
Tymczasem przemysł modowy to coraz większe obciążenie dla środowiska. Każdego roku przedsiębiorstwa modowe produkują ponad 100 miliardów ubrań, około 14 na każdą osobę na Ziemi i ponad dwukrotnie więcej niż w 2000 roku. Każdego dnia dziesiątki milionów ubrań są wyrzucane, aby zrobić miejsce dla nowych. Tony ubrań z pojemników do recyklingu płyną następnie do Afryki, gdzie często kończą na składowiskach, ponieważ efektywny recykling nie istnieje.
Mniej niż 1 proc. odzieży z recyklingu trafia na nowe ubrania.
Bloomberg
Czytaj także: Beyoncé nas nie nakręci
A winą jest właśnie nasza chęć częstego robienia zakupów. Już nie ma dwóch sezonów jesienno-zimowego i wiosenno-letniego. Kolekcje zmieniają się co kilka tygodni, po to, byśmy częściej odwiedzali sklepy i zostawiali w nich więcej pieniędzy.
Zamiast więc być dumnym z nowo kupionego ciucha, z podniesioną głową naprawiajmy stare ubrania.