Miasta zamieszkuje ponad 55 proc. światowej populacji i odpowiadają za około trzy czwarte emisji dwutlenku węgla (CO2) z globalnego końcowego zużycia energii. W ostatnich latach zapotrzebowanie na energię w miastach gwałtownie wzrosło. Największym wyzwaniem jest ogrzewanie i transport.
Same władze miejskie zużywają tylko niewielką część tej energii na budynki miejskie i floty. Większość pochłania budownictwo mieszkaniowe i komercyjne, działalność przemysłowa i transport prywatny.
Zielona energia jest celem
Na całym świecie ponad 1,3 tys. miast ma strategie bądź cele dotyczące energii odnawialnej, z tego połowa to cele dotyczące wykorzystania 100 proc. OZE – podaje raport REN21. Większość z tych miast leży w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Wyznaczanie celów dotyczących energii odnawialnej koncentrowało się w dużej mierze na sektorze energetycznym, mniej – w sektorach ogrzewania i chłodzenia oraz transportu. Co najmniej 67 miast ma cele dotyczące e‑mobilności.
Ponad 10,5 tys. miast ma cel redukcji emisji CO2, a około 800 miast zobowiązało się do zerowej emisji netto – REN21
Zakazy i nakazy
Przybywa zakazów i ograniczeń dotyczących stosowania paliw kopalnych. Łącznie 53 miasta w 10 krajach zaproponowały lub uchwaliły zakazy lub ograniczenia dotyczące stosowania gazu, oleju lub węgla w budynkach do ogrzewania pomieszczeń i wody.
Rośnie również liczba stref niskoemisyjnych (249) i miejskich zakazów lub ograniczeń dotyczących pojazdów (14).
Raport podaje też przykłady z Polski:
Gdynia ogłosiła koniec z kopciuchami w miejskich budynkach do 2023 roku
Poznań chce zasilić autobusy energią elektryczną produkowaną w spalarni odpadów
Tychy inwestują w odnawialne źródła energii: solary, fotowoltaikę, pompy ciepła – w sumie 960 instalacji
Kraków ustanowił w Polsce pierwszą strefę niskoemisyjnego transportu (to był pilotaż), a także zakaz spalania paliw stałych do ogrzewania
Olsztyn dopłaca do podłączenia do sieci miejskiej połowę kosztów.
Z czego produkować ciepło?
Niestety brakuje szerszych polityk, które pozwoliłyby miastom rzeczywiście przejść na odnawialną energię. Z końcowego zużycia energii ponad połowa idzie na ogrzewanie, 32 proc. na transport a jedynie 17 proc. na elektryczność – wynika ze światowych statystyk. Kluczowe jest wiec zazielenienie ciepła.
Olsztyn jest dobrym przykładem, jak trudny wybór mają w Polsce miejscowości. W Olsztynie część energii cieplnej dostarcza nowa kotłownia na biomasę w Kortowie, ale też stara i droga ciepłownia na węgiel. Jednocześnie kosztem setek milionów złotych budowana jest w partnerstwie publiczno-prywatnym spalarnia odpadów. Jej uzupełnieniem będzie źródło szczytowe na olej i gaz. Tylko więc częściowo największe miasto Warmii i Mazur przejdzie na odnawialne źródła energii, co najlepiej pokazuje poniższa grafika przygotowana przez olsztyński MPEC.
Statystyki nic nie mówią
Sam raport REN21 niewiele wnosi w kwestii rozpowszechnienia polityk dotyczących zielonej energii i neutralności klimatycznej. W gąszczu liczb trudno ocenić, czy jest to dużo czy mało. Tendencje do ograniczania emisji z pewnością postępują, według raportu – władze miejskie działają prężniej niż krajowe.
Miasta europejskie będą się zmieniały, jednak wydaje się, że na razie to tylko „cele“ i „polityki“. A na efekty przyjdzie nam poczekać.
Na świecie jest około 1150 miast liczących powyżej pół miliona mieszkańców. W Europie takich aglomeracji jest około 114, ponad 800 miast liczy powyżej 50 tys. mieszkańców. Natomiast trudno określić dokładnie, jaka jest liczba mniejszych miejscowości, ponieważ w poszczególnych krajach przyjmowane są różne progi dotyczące definicji miejskich. Z tego powodu łatwiej określić liczbę ludzi zamieszkujących obszary zurbanizowane (ponad 2 mld).