- reklama -
Strona głównaEnergiaSkąd się bierze energia

Skąd się bierze energia

Podobno nie ma głu­pich pytań. Sokrates mawiał: wiem, że nic nie wiem. Każdemu, kto lubi zdo­by­wać wie­dzę i nie wsty­dzi się zada­wa­nia pytań, chcę pole­cić trzy fascy­nu­ją­ce książ­ki o energii.

Wszystkie dosta­łam w pre­zen­cie, bar­dziej lub mniej daw­no temu. Zacznę od naj­młod­sze­go poda­run­ku, któ­ry jest jesz­cze dostęp­ny w księ­gar­niach: Polski węgiel, Wydawnictwo Krytyki Politycznej 2015.  Nieoczywiste połą­cze­nie tema­tu i ofi­cy­ny wydaw­ni­czej wzbu­dzi­ło od razu moje zain­te­re­so­wa­nie.  Wydawać by się mogło, że w ostat­nich latach o pol­skim węglu napi­sa­no już wszyst­ko i temat się wypa­lił. Tymczasem KP rysu­je w swo­jej publi­ka­cji obraz węgla, jakie­go nie ma ani w TV ani w bran­żo­wych dys­ku­sjach – uzu­peł­nio­ny o  histo­rię, odcie­nie spo­łecz­ne, poli­tycz­ne, gospo­dar­cze. Nareszcie!

Każdy z czte­rech roz­dzia­łów napi­sa­ła inna oso­ba: Edwin Bendyk (Polityka), Marcin Popkiewicz (zie​mia​na​roz​dro​zu​.pl), Michał Sutowski (KP) i Urszula Papajak. Sutowski zaty­tu­ło­wał swój roz­dział pro­wo­ka­cyj­nie: „Kto rzą­dzi pol­skim węglem“ i wbrew tytu­ło­wi nie odpo­wia­da na to pyta­nie. Ten roz­dział chcę pole­cić szcze­gól­nie, bo świet­nie tłu­ma­czy, skąd się wziął u nas etos gór­ni­ka, jak była budo­wa­na pozy­cja „czar­ne­go zło­ta“ w pol­skiej gospo­dar­ce i jak obec­nie obraz ten poka­zu­ją media. Przypomina, że w latach 40-​tych i 50-​tych XX wie­ku, wła­dzom zale­ża­ło na zwięk­sze­niu wydo­by­cia węgla i do pra­cy gór­ni­czej moż­na było tra­fić „za karę“ – Ministerstwo Obrony Narodowej kie­ro­wa­ło tam do trzy­let­niej „służ­by zastęp­czej“ poli­tycz­nie podej­rza­nych pobo­ro­wych. Dopiero sekre­tarz Komitetu Wojewódzkiego Edward Gierek po 1956 roku zapro­po­no­wał nowe meto­dy zwięk­sze­nia wydo­by­cia: znie­sio­no przy­mu­so­wą pra­cę a zamiast tego przy­wró­co­no pod­wyż­ki płac, tra­dy­cyj­ne świę­ta, rytu­ały i stro­je gór­ni­cze. Z cza­sem przy­wi­le­je rosły i mimo upad­ku komu­ni­zmu tak jest do dziś.

W prze­ci­wień­stwie do „Polskiego węgla“ bar­dzo pozy­tyw­nie nastro­iła mnie inna pozy­cja, wyda­na kil­ka lat temu książ­ka prof. Macieja Nowickiego „Nadchodzi era słoń­ca“. Profesor jest eru­dy­tą i wiel­kim entu­zja­stą ener­gii czer­pa­nej ze Słońca. Wspaniale potra­fi prze­ko­nać do swo­ich idei, posłu­gu­jąc się argu­men­ta­mi nauko­wy­mi.  „Nadchodzi era słoń­ca“ to coś wię­cej, niż nauko­wa publi­ka­cja, któ­ra obja­śnia róż­ni­ce mię­dzy kolek­to­ra­mi solar­ny­mi a ogni­wa­mi foto­wol­ta­icz­ny­mi. To fascy­nu­ją­ca opo­wieść o moż­li­wo­ściach, jakie nie­sie roz­wój cywi­li­za­cji. Mam ocho­tę czy­tać tę książ­kę moim dzie­ciom, a zaczy­na się ona tak:

Nasza pla­ne­ta, Ziemia, jest szczę­śli­wym dziec­kiem kosmo­su. Jako pla­ne­ta jesz­cze nie wyga­sła, dla­te­go do jej powierzch­ni docie­ra z wnę­trza sta­ły, znacz­ny stru­mień ener­gii. Ponadto nie­po­rów­na­nie wię­cej ener­gii docie­ra do Ziemi z kosmo­su, od jej naj­bliż­szej gwiaz­dy, któ­rą nazy­wa­my Słońcem.“

IMG_1565
fot. Krzysztof Skłodowski

Ostatnia pozy­cja jest wyjąt­ko­wa – prze­le­ża­ła u mnie dłu­go na pół­ce, zanim zde­cy­do­wa­łam się ją otwo­rzyć. Winą jest jej drę­twy tytuł, suge­ru­ją­cy trud­ne i nud­ne dzie­ło: „Wszystko o ener­ge­ty­ce jądro­wej“. Ponieważ nie­dłu­go będę mia­ła zaszczyt wziąć udział w dys­ku­sji o ener­ge­ty­ce jądro­wej, z udzia­łem mię­dzy­na­ro­do­wych eks­per­tów, posta­no­wi­łam odku­rzyć to naj­bar­dziej spe­cja­li­stycz­ne dzie­ło w mojej biblio­tecz­ce. Tego się nie da opi­sać, to trze­ba prze­czy­tać (tyl­ko kiedy?!).

„Wszystko o ener­ge­ty­ce jądro­wej“ jest opra­co­wa­niem zbio­ro­wym utwo­rzo­nym i koor­dy­no­wa­nym przez Dyrekcję ds. komu­ni­ka­cji fran­cu­skiej fir­my Areva - pro­du­cen­ta reak­to­rów i pali­wa do elek­trow­ni jądro­wych. Publikacja była kil­ka­krot­nie wzna­wia­na, roz­da­wa­na i roz­chwy­ty­wa­na. Nic dziw­ne­go. Co w niej zachwy­ca? Areva wycho­dzi z zało­że­nia, że czy­tel­ni­kiem jest oso­ba inte­li­gent­na, któ­ra chce poznać każ­dy aspekt ener­gii. Zaczyna więc od pyta­nia: czym jest ener­gia? A potem: jaka jest struk­tu­ra mate­rii? Mnóstwo defi­ni­cji, danych, wykre­sów zosta­ło przed­sta­wio­nych bez zbęd­ne­go sło­wa – zwięź­le, jak przy­sta­ło na ści­sły umysł. Każdy roz­dział zawie­ra komen­tarz do pol­skie­go czy­tel­ni­ka, na koń­cu słow­ni­czek, cie­ka­we stro­ny, wyja­śnie­nia. Ta książ­ka uświa­do­mi­ła mi, jak bar­dzo skom­pli­ko­wa­nym przed­się­wzię­ciem jest inwe­sty­cja w ener­ge­ty­kę jądro­wą i nie cho­dzi tu tyl­ko o tech­no­lo­gię, ale o nad­zór, bada­nia, ochro­nę śro­do­wi­ska, porzą­dek praw­ny, orga­ni­za­cję i współ­pra­cę. Napisał ją Bertrand Barre, fran­cu­ski fizyk jądro­wy i dorad­ca nauko­wy Arevy, któ­ry spe­cjal­nie w pol­skim wyda­niu odpo­wia­da na dodat­ko­we pyta­nia o kata­stro­fę w Fukuszimie z 2011 roku.

Wszystkie trzy pozy­cje, choć na pierw­szy rzut oka takie róż­ne,  łączy temat ochro­ny kli­ma­tu. Jako oczy­wi­stą oczy­wi­stość przy­to­czę frag­ment z publi­ka­cji Arevy: w nad­cho­dzą­cych dzie­się­cio­le­ciach trze­ba będzie zna­leźć spo­sób, aby wytwa­rzać wię­cej ener­gii na pokry­cie świa­to­we­go popy­tu, wytwa­rzać ją po kosz­cie eko­no­micz­nie akcep­to­wal­nym a jed­no­cze­śnie jeśli nie ogra­ni­czyć emi­sji gazów cie­plar­nia­nych to przy­naj­mniej zatrzy­mać ich wzrost“.  Kto tego jesz­cze nie rozu­mie, powi­nien się­gnąć po jed­ną z ksią­żek, o któ­rych tu napi­sa­łam (poży­czę).

- autopromocja -
Podaj dalej
Magda Skłodowska
Magda Skłodowskahttps://ecoreporters.pl
Ekologią interesuję się od początku mojej pracy zawodowej, obecnie współtworzę portal WysokieNapiecie.pl. W swojej karierze pracowałam jako wydawca portalu tvn24bis.pl, byłam dziennikarką "Rzeczpospolitej" i "Pulsu Biznesu". Pełniłam funkcję rzecznika prasowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Otrzymałam wyróżnienie Towarowej Giełdy Energii w konkursie dla mediów Platynowe Megawaty oraz wyróżnienie Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki.
Czytaj także

Bateria bez litu. Northvolt ogłasza przełom

Szwedzka firma Northvolt wprowadzi na rynek baterię sodowo-jonową, która nie potrzebuje żadnych krytycznych minerałów. To może uniezależnić produkcję baterii od dostawców z Azji. Ogniwo...

Internetowe oszustwo na Black Week

Koniec listopada to czas promocji w sklepach i początek zakupów przed sezonem świątecznym. Black Friday, czyli piątek przypadający po Dniu Dziękczynienia (w tym roku...
214FaniLubię
122ObserwującyObserwuj
218ObserwującyObserwuj
energetycznie

Zakaz dla kotłów na pellet w uchwale antysmogowej budzi sprzeciw

Nie tylko węgiel jest niemile widziany w uchwałach antysmogowych. Jak się okazuje, także piece na pellet mogą dostać zakaz wykorzystywania. Duży polski producent kotłów...

Zielona energia w każdej godzinie

Polenergia, spółka kontrolowana przez Dominikę Kulczyk, chwali się, że dostarczy klientom indywidualnym i biznesowym energię elektryczną z odnawialnych źródeł. Certyfikat TÜV SÜD potwierdza, że...
- reklama -

Jednym okiem nad jeziorem Wulpińskim

Korzystam z chwili, Słońce już nisko.

Martwa Natura

Jednym okiem, to cykl fotograficznych felietonów fotografa Krzysztofa Skłodowskiego. Osobisty punkt widzenia zestawia z krótkim komentarzem.

Bocian biały jest szary

Bociek, bociek leci!Dalej,...
A jeszcze lepsze jest to...