Podwodne rowery

- autopromocja -

Amsterdam jest stwo­rzo­ny do jaz­dy rowe­rem. Szerokie tra­sy, któ­re bie­gną przez mia­sto, zachę­ca­ją do tego, by prze­siąść się na jed­no­ślad. Co wię­cej, mia­sto ma wie­le par­kin­gów dla rowe­rów, a nie­od­po­wied­nio zapar­ko­wa­ny rower może zostać usu­nię­ty przez wła­dze lokal­ne. Są zasa­dy, któ­rych trze­ba przestrzegać. 

Tak jak u nas są pod­ziem­ne par­kin­gi dla samo­cho­dów i Park & Ride przy sta­cjach metra w Warszawie, tak w Amsterdamie znaj­dzie­my podob­ne par­kin­gi dla rowe­rów. Największy z nich mie­ści się w samym cen­trum Amsterdamu, tuż przy cen­tral­nej sta­cji metra i pocią­gów. To wyjąt­ko­wy, pod­wod­ny par­king, któ­ry może pomie­ścić do 7 tys. rowe­rów. Wydano na nie­go zawrot­ną sumę 60 milio­nów euro. 

Oprócz sek­cji i sto­ja­ków rowe­ro­wych dostęp­ne są strze­żo­ne par­kin­gi rowe­ro­we. W ten spo­sób masz pew­ność, że rower jest suchy i bez­piecz­ny, ponie­waż par­king jest strze­żo­ny. To wszyst­ko za dar­mo przez pierw­sze 24 godzi­ny. Rower moż­na pozo­sta­wić tam mak­sy­mal­nie na 28 dni. Tak, jak u nas są abo­na­men­ty na par­ko­wa­nie aut, tak w Amsterdamie – abo­na­men­ty na par­king rowerowy.

Jeśli zde­cy­du­jesz się sko­rzy­stać ze sto­ja­ka na rowe­ry w prze­strze­ni publicz­nej, nie zosta­wiaj go zbyt dłu­go. W Amsterdamie obo­wią­zu­ją ogra­ni­cze­nia, doty­czą­ce cza­su par­ko­wa­nia (2 lub 6 tygodni).

#JednymOkiem to subiektywny przegląd wydarzeń byłego fotoreportera Gazety Wyborczej, Rzeczpospolitej, PAPu. Teraz gdy nie muszę fotografować dziur w drodze czy twarzy polityków, fotografuję co mi się podoba i piszę co chcę. Mówią, że warto. Zapraszam. Krzysztof Skłodowski

- reklama -

Drugim okiem