Słoneczniki Helianthus Klytia

- autopromocja -

Przed kwit­nie­niem gło­wy sło­necz­ni­ka w cią­gu dnia podą­ża­ją za Słońcem. Ten ruch jest okre­śla­ny jako helio­tro­pizm i trwa przez krót­ki czas, gdy two­rzą się pąki kwia­to­we. W nocy głów­ki kwia­to­we zmie­nia­ją swo­ją pozy­cję i kie­ru­ją się na wschód w ocze­ki­wa­niu na wschód słoń­ca. Słoneczniki wra­ca­ją do swo­jej pier­wot­nej pozy­cji mię­dzy 3 nad ranem a 6 rano, a liście podą­ża­ją w tym samym kie­run­ku oko­ło godzi­ny później.

Po kwit­nie­niu, sło­necz­nik na ogół prze­sta­je się poru­szać i pozo­sta­je zwró­co­ny na wschód, co pozwa­la mu ogrzać się przez wscho­dzą­ce słońce.

Heliotropizm utrzy­mu­je się w pochmur­ne dni, kie­dy słoń­ce nie świe­ci jasno. Jednak ruch kwia­tów nie wystę­pu­je pod­czas dłu­gich okre­sów desz­czu lub chmur. Nie wystę­pu­je rów­nież w szklar­niach, co suge­ru­je, że rośli­ny wyma­ga­ją kie­run­ko­we­go, rucho­me­go źró­dła światła. 

Ile to razy wypa­tru­je­my kogoś, kogo już nie będzie nigdy, w nadziei, że jed­nak się poja­wi? Klytia pra­gnę­ła odzy­skać miłość uko­cha­ne­go Heliosa, wpa­tru­jąc się w nie­go codzien­nie. Ten jed­nak nigdy na nią nie spoj­rzał, a ona zosta­ła zamie­nio­na w helio­trop, kwiat wiecz­nie podą­ża­ją­cy za Słońcem.

#JednymOkiem to subiektywny przegląd wydarzeń byłego fotoreportera Gazety Wyborczej, Rzeczpospolitej, PAPu. Teraz gdy nie muszę fotografować dziur w drodze czy twarzy polityków, fotografuję co mi się podoba i piszę co chcę. Mówią, że warto. Zapraszam. Krzysztof Skłodowski

- reklama -

Drugim okiem