Polski ziemniak pochodzi z Peru

- autopromocja -

Fioletowe ziem­nia­ki pocho­dzą z Południowej Ameryki, z Chile i Peru. Od roku już nie trze­ba ich spro­wa­dzać z tak dale­ka. Spółka Hodowla Ziemniaka Zamarte stwo­rzy­ła i wpro­wa­dzi­ła w ubie­głym roku odmia­nę fio­le­to­we­go ziem­nia­ka – Provita, któ­ry może być upra­wia­ny w Polsce. Właścicielem spół­ki jest Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Radzikowie – Państwowy Instytut Badawczy, pod­le­ga­ją­cy Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Zdrowe ziemniaki fioletowe

Fioletowy kolor nada­ją ziem­nia­ko­wi anto­cy­ja­ny, natu­ral­ne związ­ki nale­żą­ce do poli­fe­no­li, pochod­ne flawonoidów. 

Odmiany o inten­syw­nie wybar­wio­nym miąż­szu wyka­zu­ją więk­szą aktyw­ność prze­ciw­u­tle­nia­ją­cą. Antocyjany korzyst­nie wpły­wa­ją na orga­nizm czło­wie­ka, ponie­waż pro­wa­dzą do wyga­sza­nia wol­nych rod­ni­ków tle­no­wych, m.in. rod­ni­ka hydrok­sy­lo­we­go, tle­nu sin­gle­to­we­go, anio­no­rod­ni­ka ponad­tlen­ko­we­go. Wolne rod­ni­ki, gdy jest ich za dużo, mogą być nie­bez­piecz­ne i szko­dli­we dla zdro­wia, przy­czy­nia­ją się do cho­rób i sta­rze­nia. Tym samym anto­cy­ja­ny chro­nią nasze DNA przed uszkodzeniami. 

Fioletowy ziem­niak wyka­zu­je rów­nież dzia­ła­nia ochron­ne w cho­ro­bach nowo­two­ro­wych. W trak­cie badań dowie­dzio­no rów­nież, że pro­duk­ty boga­te w anto­cy­ja­ny mogą korzyst­nie wpły­wać na pro­fil lipi­do­wy (w tym cho­le­ste­rol), powo­du­jąc jego obni­że­nie oraz potra­fią zwięk­szać wraż­li­wość na insu­li­nę. Prócz tego obser­wo­wa­no zmniej­sze­nie zmian miaż­dży­co­wych w naczy­niach krwio­no­śnych. Co wię­cej, prze­ciw­dzia­ła­ją one kru­cho­ści naczyń krwio­no­śnych, przede wszyst­kim naczyń wło­so­wa­tych oraz sty­mu­lu­ją pro­duk­cję rodop­sy­ny, sub­stan­cji nie­zbęd­nej w pro­ce­sie widze­nia zmierzchowego.

#JednymOkiem to subiektywny przegląd wydarzeń byłego fotoreportera Gazety Wyborczej, Rzeczpospolitej, PAPu. Teraz gdy nie muszę fotografować dziur w drodze czy twarzy polityków, fotografuję co mi się podoba i piszę co chcę. Mówią, że warto. Zapraszam. Krzysztof Skłodowski

- reklama -

Drugim okiem