Dokładnie rok temu, elektryzowały nas ceny paliw, najniższe od wielu lat. Od tamtego czasu paliwo podrożało dokładnie o dwa złote na litrze.
Wtedy spadek cen nastąpił po wybuchu epidemii COVID-19. Świat zalewała tania ropa naftowa, bo jednocześnie trwała wojna cenowa, w której uczestniczyła Rosja. Dziś już ruch samochodowy wrócił do normy i mimo mniejszej liczby lotów, ropa drożeje. Do normalnego poziomu wracają emisje CO2. Dziś epidemia COVID-19 nie wpływa na ceny paliw.